VI Bieg Króla Kazimierza w Choczu. Ponad 200 zawodników rywalizowało na dwóch dystansach

Ponad 200 osób wzięło udział w VI Biegu Króla Kazimierza w Choczu. Na dystansie 10 km rywalizowało 84  zawodników, na dwa razy krótszym - 124. Start i metę wyznaczono na ulicy Konopnickiej, przy szkole. Trasa wiodła ulicą Grodziecką i dalej przez Nowy Olesiec, Józefów i ponownie Chocz – ulice: Łąkową, Taczanowskiego i Konopnickiej (na 5 km biegacze zawracali w Nowym Oleścu).

Dalsza część tekstu pod wideo

VI Bieg Króla Kazimierza w Choczu - zobacz materiał wideo

Najlepsi otrzymali nagrody finansowe w wysokości 500, 300 i 200 zł oraz pamiątkowe statuetki. Każdy zawodnik mógł oczywiście liczyć na pamiątkowy medal.

Wśród pań, podobnie jak przed rokiem, triumfowały siostry Bieleckie. Patrycja wygrała na 5 km, a Karolina na 10. Zawodniczki niedawno zwyciężyły również w Gołuchowie. Marcin Zagórny to najszybszy mężczyzna na dłuższym dystansie. Na krótszym z sukcesu cieszył się Błażej Wytwer.

Wydarzenie uświetniła Orkiestra Dęta GOK pod batutą kapelmistrza Karola Maciaszczyka. Imprezę wsparli m.in. wolontariusze z grupy „Ciepłe Serca”, koła gospodyń wiejskich, ochotnicze straże pożarne czy szkoły.

Trzecia i czwarta odsłona „Karety dam” odbędzie się we wrześniu w Dobrzycy i Pleszewie. Głównym sponsorem cyklu jest firma DMG MORI.

VI Bieg Króla Kazimierza Wielkiego stanowi drugą odsłonę Grand Prix Ziemi Pleszewskiej przebiegającego w 2024 roku pod hasłem „Kareta dam”. Zgodnie z nim sportowemu świętu w Choczu patronowała kobieta. Organizatorzy wybrali Zygfrydę Otwinowską, nauczycielkę, kierowniczkę szkoły i działaczkę społeczną.

- Na przestrzeni wieków, do końca XIX w. trudno spotkać postać kobiecą, która zapisałaby się w dziejach Chocza. One żyły i działały na rzecz społeczności, ale ich działalność miała miejsce w cieniu sławnych i aktywnych mężów z rodów: Chodeckich, Ostrorgów, Marszewskich, Mycielskich, Lipskich czy Raczyńskich. Wraz z odzyskaniem przez Polskę niepodległości zmieniło się postrzeganie roli kobiet w życiu publicznym, zwłaszcza w małych środowiskach. Właśnie w takim momencie dziejów w Choczu pojawiła się nietuzinkowa kobieta - opowiada Zdzisława Flisińska, emerytowana nauczycielka i lokalna pasjonatka historii.

W sierpniu 1920 roku Zygfryda Otwinowska rozpoczęła pracę zawodową w Publicznej Szkole Powszechnej III stopnia w Choczu. Uczyła języka polskiego i historii. Trzy lata później była już kierowniczką placówki. Jej starania przyczyniły się do rozpoczęcia budowy nowej szkoły, której budynek znajduje się przy ulicy Konopnickiej i funkcjonuje do dziś. To właśnie tutaj po raz kolejny wyznaczono start i metę biegu.

Zygfryda Otwinowska w 1944 r. brała udział w powstaniu warszawskim. Po wojnie wróciła do Chocza. Po kilku miesiącach pracy została zmuszona do wyjazdu. Zmarła w styczniu 1987 roku.