Takiej wizyty nikt się nie spodziewał! Futrzaki (z ang. furry) opanowały zamek w Gołuchowie i wzbudziły zainteresowanie zwiedzających

Takie wizyty są rzadkością, ale z drugiej strony nie można się dziwić, w końcu zamek w Gołuchowie uznawany jest za jedną z turystycznych perełek w Wielkopolsce i każdy chce go zobaczyć na własne oczy. W tym gronie znalazły się również Furry, które w Polsce znane są jako Futrzaki, czyli stosunkowo nowa subkultura, która obecna jest w naszym kraju od kilku lat, ale nadal nie jest jeszcze dobrze znana osobom spoza tego środowiska. Wyróżnia się zainteresowaniem zwierzętami, ale w nieco innej niż może się to wydawać formie...

- W podstawowym założeniu, członkowie grupy utożsamiają się z poszczególnymi zwierzętami, ich cechami charakterystycznymi. W praktyce, wiele osób traktuje to bardziej hobbistycznie, jako zamiłowanie do fantastyki i animowanych postaci zwierzęcych - można przeczytać na jednym z forum o furry w Polsce.

Ognisty Kolejowy Lew Ognik oraz Książę Oster w pierwszej kolejności zwiedzili Muzeum Zamek w Gołuchowie, a następnie udali się w odwiedziny do żubrów.

- O zwiedzeniu zamku udaliśmy się zobaczyć żubry. Po drodze zatrzymywaliśmy się na zdjęcia z dziećmi. Spotkaliśmy także motocyklistów, z którymi również zrobiliśmy sobie zdjęcia. Sam zamek niestety był w remoncie od zewnętrznej strony, ale wrócimy jeszcze tam, aby zobaczyć go wyremontowanego - relacjonują swoją wizytę w mediach społecznościowych.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: