Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Poznaj Rolnika Roku 2011

Paulina Latosińska
Robert Szymczak ze Strzydzewa otrzymał tytuł Rolnika Roku 2011

Najpierw podpatrywał dziadka. Potem wychodził w pole z ojcem Czesławem. – Rolnictwo zawsze mnie interesowało. Nie chciałem wyjeżdżać ze Strzydzewa do miasta – mówi Robert Szymczak Rolnik Roku 2011 Ziemi Pleszewskiej. Odwiedzam go w domu, gdzie mieszka z żoną Agnieszką, synami i rodzicami. W gabinecie na ścianach wiszą zdjęcia synów: Ksawerego i Nikodema. Na biurku i na półkach segregatory, teczki i pliki dokumentów.
– Nieraz wypełnianie dokumentów zajmuje więcej czasu niż praca w polu – mówi młody rolnik. Od 15 lat to on jest głównodowodzącym w rodzinnym gospodarstwie Szymczaków.
Pan Robert nie ukrywa, że do gospodarstwa zachęcił go tata, który pokazał, że rolnictwo może przynieść satysfakcję. Po ukończeniu technikum w Marszewie i zdanej maturze pan Czesław zapytał syna, czy chce być rolnikiem.
– Zaproponował, że pomoże kupić mi ziemię. Zachęcał i w końcu się zgodziłem – opowiada mieszkaniec Strzydzewa. Potem studiował rolnictwo na Akademii Rolniczej w Bydgoszczy.

Wspólnie z żoną Agnieszką Robert prowadzi ponad 120 – hektarowe gospodarstwo rolne w Strzydzewie. Zaczynał gospodarować na kilku hektarach.
– Sukcesywnie starałem się je powiększać – mówi. Części gruntów jest właścicielem, inne wydzierżawia. – Przeważającą część upraw posiadam na terenie gminy Kotlin – mówi rolnik. Specjalizuje się wyłącznie w produkcji zbóż, rzepaku, kukurydzy i buraków cukrowych. – Uprawiam około 25 hektarów rzepaku i 20 hektarów buraka cukrowego – mówi Robert Szymczak. O to, że po zbiorach zostanie z kilkunastoma tonami buraków, martwić się nie musi, ponieważ na ich sprzedaż ma podpisany kontrakt. Rzepak sprzedaje na tak zwanym wolnym rynku. – Kto oferuje większą cenę, temu sprzedaję – tłumaczy Robert Szymczak.
Dodaje, że w ostatnich latach uprawa rzepaku jest opłacalna, chociaż jest to roślina kapitałochłonna.
Z kolei zboża są przeznaczone w większości na nasiennictwo. Rolnik przyznaje, że praca na roli jest ryzykowana. Nie można przewidzieć, jaki będzie dany rok dla rolników.
– W 2010 roku uprawa burka cukrowego była na granicy opłacalności, natomiast rok 2011 okazał się pomyślny pod względem cen, a przede wszystkim plonów.
Hodowli zwierząt nie prowadzi. Oprócz psa i trzech kotów innych zwierząt na terenie gospodarstwa spotkać nie można.
Jeden z największych rolników w gminie Czermin posiada bardzo dobrze wyposażony park maszynowy. Mimo, że sprzęt bardzo ułatwia pracę w polu, to jego zakup nie jest małym wydatkiem.

Pan Robert potwierdza że jego praca w gospodarstwie znacznie różni się od tej, którą wykonywali rodzice lub dziadkowie. Z nowinkami w rolnictwie jest na bieżąco. Korzysta z udogodnień, które oferuje obecna technika. Użytkuje ciągnik, którym jazda jest samą przyjemnością. –Programuję na jakiej powierzchni ma być wykonana praca, co ma być zrobione. On sam kieruje, nawraca. Ja jestem tylko obserwatorem – tłumaczy Szymczak.
Większość prac wykonuje sam. Czasami pomaga ojciec. – Bardzo się wspieramy i zawsze możemy na siebie liczyć – mówi Rolnik Roku. Przyznaje, że rolnictwo to nie tylko praca ale również jego hobby. – Cieszę się, że mogę robić, to co lubię i sprawia mi to ogromną przyjemnością – tłumaczy mieszkaniec Strzydzewa.
Żona Agnieszka ukończyła matematykę na Politechnice Poznańskiej. Chociaż w zawodzie nie pracuje, to pomaga mężowi w prowadzeniu dokumentacji gospodarstwa, której jest bardzo dużo.
– Żona bardzo mnie wyręcza. Wiem, że pod jej czujnym okiem wszystko jest dokładnie zrobione i nie muszę się o nic martwić – opowiada pan Robert.
Szymczakowie wychowują dwóch synów 6 - letniego Nikodema i 9 - letniego Ksawerego.
Pan Robert chętnie czyta książki, czasopisma i śledzi strony internetowe.
O wszystkich nowinkach, nie tylko w rolnictwie, czyta w internecie. – To, co mnie interesuje, znajduje na zagranicznych stronach internetowych. To, co ukazuje się w polskiej prasie, jest już dla mnie zazwyczaj znane – mówi Rolnik Roku.
Dzięki swojej aktywności w tematyce rolniczej został moderatorem na forum rolniczym Agrofoto.pl.
– Zdobywam wiedzę potrzebną w rolnictwie i mam wielu znajomych w całej Polsce – opowiada pan Robert. Mimo, że rolnictwo jest jego hobby, to znajduje też czas na inne przyjemności i zainteresowania.

Od kilku lat w listopadzie wraz z żoną wyjeżdżają na kilka dni do Warszawy, gdzie nadrabiają zaległości kulturalne. Program pobytu kilka miesięcy wcześniej ustala pani Agnieszka. – Chodzimy do teatrów, muzeów, spacerujemy po uliczkach stolicy i robimy, to co kobiety lubią najbardziej, czyli zakupy – wymienia pan Robert. Podczas ostatniego wyjazdu mieli możliwość uczestnictwa w nagraniach do programu „Mam Talent”.

Tradycją rodziny Szymczaków są majowe wycieczki po Polsce. W ubiegłym roku byli na Bagnach Biebrzańskich. Rolnika Roku interesuje historia, dlatego też chętnie podróżuje, tam gdzie odbywały się wojny, walki. – Do miejsc naznaczonych historią – wyjaśnia. Pomimo, że w lecie w gospodarstwie pracy jest bardzo dużo, pan Robert, co roku znajduje czas, by wspólnie z żoną i synami spędzić tydzień nad polskim morzem. Za kilka dni Szymczakowie wybierają na narty za granicę. Z przyznanego tytułu Rolnika Roku pan Robert Szymczak cieszy się.– Jest to dla mnie bardzo ważne wyróżnienie– mówi młody rolnik ze Strzydzewa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto