MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Planują budowę parkingu i pomp cieplnych w zabytkowym parku

PF
Właściciel zabytkowego dworku w Żegocinie zwrócił się do władz gminy Czermin, o użyczenie terenu wokół pałacyku, na budowę parkingu, drogi dojazdowej oraz pomp cieplnych. Chce przebudować i rozbudować XVIII-wieczny budynek i zmienić sposób jego użytkowania na funkcję agroturystyczną

Będzie parking w zabytkowym parku?

Inwestor posiada już wymaganą zgodę konserwatora zabytków w przypadku samego dworku. Teraz oczekuje od władz gminy pozytywnej decyzji odnośnie części zabytkowego parku, którego właścicielem jest gmina Czermin. Obecnie właściciel posiada jedynie teren wokół samego budynku, który jest niewystarczający i uniemożliwia rozpoczęcie kolejnej inwestycji.

Wójt Sławomir Spychaj poinformował radnych o nowym wniosku, który wpłynął do urzędu na obradach połączonych komisji. Nie chciał bowiem, aby radni i mieszkańcy gminy dowiedzieli się o nim w sposób nieoficjalny bądź przez prasę. - Mówię o tym dzisiaj, bo później będzie, że wójt znów nic nie mówi – tłumaczył.

Żadna decyzja o przekazaniu mienia nie została jeszcze podjęta. Wójt uzależnia ją między innymi od opinii radcy prawnego. - Zadałem panu mecenasowi pytanie, jak wygląda sytuacja własnościowa takiego terenu, gdy wartość inwestycji przekracza wartość nieruchomości – tłumaczył radnym wójt Czermina. Chodzi o inwestycje za tysiące złotych na nie swoim terenie. Po uzyskaniu opinii prawnika, ma dojść do spotkania z mieszkańcami Żegocina, aby w pełni wyjaśnić , na czym mają polegać zmiany. - Chcę, aby mieszkańcy również mieli o tym wiedzę – dopowiedział.

Wójta czeka też spotkanie z Krzysztofem Zawadą, sołtysem Żegocina. Radna Agata Bijacik, która zajęła miejsce Zawady w Radzie Gminy, dopytywała się, czy inwestycja pociąga za sobą wycinkę zabytkowych drzew w parku, które stanowią pomniki przyrody. Wójt zapewnił, że o żadnej wycince nie może być mowy. Podobnie jak w przypadku dworku, każda ingerencja w parku, wymaga nie tylko zgody gminy Czermin, ale również konserwatora zabytków. - Bez tego nie mogą ruszyć krzaczka, nie wspominając już o drzewach – dodał

Sławomir Spychaj i puścił wśród radnych dołączoną do wniosku mapkę, na której właściciel naniósł proponowane inwestycje. Gdy dokument trafił w ręce Agaty Bijacik, ta zaznaczyła, że po tej stronie dworku, na której planowane są inwestycje znajdują się zabytkowe drzewa. Wójt jednak jeszcze raz potwierdził, że o żadnej wycince nie może być mowy. - Aby w cokolwiek ingerować, potrzebna jest zgoda konserwatora – podkreślił ostatni raz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto