Mieszkańcy-aktorzy intensywnie przygotowują się do wystawienia spektaklu "Gołuchowskie tango"
Po sukcesie spektaklu "Pan_na Gołuchowie" postanowili pójść za ciosem. W Grodzie Żubra trwają przygotowania do przedstawienia, w którym główne role ponownie odegrają mieszkańcy i sympatycy Gołuchowa. Za scenariusz i reżyserię po raz kolejny odpowiadają Małgorzata i Marek Chojnaccy.
Dalsza część tekstu pod wideo
Warsztaty teatralne na tyle przypadły do gustu ich uczestnikom, że po zakończeniu pierwszego projektu, nikt nie dopuszczał myśli, że to może być koniec aktorskiej przygody.
- Mieliśmy założoną grupę na mesendżerze. Utrzymywaliśmy kontakt ze sobą i liczyliśmy, że jeszcze uda się coś zrobić. Mimo że zespół tworzy kilka pokoleń i każdy na co dzień zajmuje się czymś innym to stworzyliśmy wyjątkową więź. Większość osób z premierowej obsady zagra również w najnowszym spektaklu. Jeśli ktoś zrezygnował to głównie ze względów zdrowotnych, a pojawiło się też kilka nowych twarzy. Podobnie jak przy "Panu_na Gołuchowie" każdy bardzo się stara i chce wypaść jak najlepiej. Nikt nie chce zawieść rodziny czy reżyserów
- opowiada Violetta Bartczak, która w pierwszym spektaklu wcieliła się w rolę margrabiny Franciszki.
Aktorzy-amatorzy intensywnie przygotowują się do premiery. Ta odbędzie się w maju. Dokładną datę powinniśmy poznać w najbliższym czasie. Zakończyły się już próby stolikowe. Teraz pora na opanowanie pamięciowe tekstu i ćwiczenie kolejnych scen.
Zatańczą "Gołuchowskie tango" na zamkowym dziedzińcu
"Gołuchowskie tango" osadzone jest w latach 20. dwudziestego wieku.
- Projekt przywołuje nam wspomnienia z filmu "Wielki Gatsby" czy z postacią Marleny Dietrich. Taki klimat chcemy wyczarować w przestrzeniach gołuchowskiego zamku
- opowiada Patrycja Walerowicz-Wojtkowak, dyrektorka GCK, koordynatorka przedsięwzięcia. Poprzedni spektakl był inspirowany twórczością Agnieszki Baranowskiej, a obecny to autorskie działo reżyserów Małgorzaty i Marka Chojnackich.
- Braliśmy pod uwagę talenty naszych aktorów i ich chęć do występowania na scenie. Razem doszliśmy do wniosku, że dobrze byłoby zrobić komedię kryminalną. Sztuka opowiada o niesłychanych przestępstwach, które zdarzyły się na zamku. Kanwą jest testament wuja Hieronima, w którym wymienieni są różni arystokraci, damy i ich potomkowie. Przyjeżdżają oni do Gołuchowa, trwa wzajemnie poznawanie się, pojawią się zwłoki. Puenty nie zdradzimy, ale wszystko będzie utrzymane w komediowo-sensacyjnym klimacie
- mówi Małgorzata Chojnacka.
Nowość stanowi również to, że aktorzy podczas spektaklu będą nawiązywać kontakt z publicznością, zapraszać widzów do udziału i współtworzenia historii.
- Oczywiście wszystko będzie dobrowolne, nikt nikogo nie zmusi do wyjścia na scenę
- podkreśla Marek Chojnacki.
Prace trwają. Ekipa zanurza się w epoce, poznaje klimat tamtych lat, tworzy i zdobywa kostiumy, które wzbogacą spektakl. Efekty ich wysiłków poznamy za około dwa miesiące. Już teraz zachęcamy do odwiedzenia gołuchowskiego zamku i obejrzenia sztuki.
Polub nas na FB
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Na ten moment mieszkańcy czekali wiele lat. Sala wiejska w K...
Złote gody w gminie Chocz. 12 par odebrało Medale za Długole...
„Drzwi otwarte” w Zespole Szkół Usługowo-Gospodarczych w Ple...
Top in job - najlepszy w pracy - Konkurs Powiatowego Urzędu ...
Dzień Języków Obcych i Drzwi Otwarte. Tak wyglądał pierwszy ...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?