Hodowla rasowych psów pod Pleszewem jak z horroru. Udało się uratować psy Cane Corso i buldogi francuskie. Szokująca interwencja służb

Klatki w stodole, brud, odchody, zwłoki psa, a pośród nich biegające czworonogi - sceny jak z horroru… Taki widok w pseudo hodowli psów w jednej z miejscowości powiatu pleszewskiego zastali pracownicy Urzędu Miasta i Gminy Pleszew wraz ze Strażą Miejską oraz policją. Jak sami przyznają, nie mogli uwierzyć własnym oczom.

Na terenie hodowli, która była prowadzona pod Pleszewem stwierdzono obecność kilku wychudzonych, brudnych psów. Część z nich, w tym buldogi francuskie czy Cane Corso, znajdowały się na zewnątrz budynku w brudnych kojcach i nieocieplonych budach. Służby Miasta i Gminy Pleszew nie mogły podjąć innej decyzji, niż natychmiastowy odbiór wszystkich zwierząt. Interwencja odbyła się przy asyście funkcjonariuszy policji.

- W sobotę o godz. 23.00 policjanci otrzymali zgłoszenie że w m. Kuczkow na jednej z posesji są psy, które są zaniedbane. Łącznie było 8 psów rasy Cane Corso, w tym jeden nie żył. Został on zabezpieczony do sekcji. Pozostałe psy zostały zabezpieczone w Zakładzie Komunalnym w Pleszewie. Policjanci prowadzą postępowanie w sprawie niezapewnienia odpowiednich warunków bytowych psom - tłumaczy asp. szt. Monika Kołaska.

Sprawą psów zainteresowała się również Fundacja Cane Corso Rescue Poland, która na pomoc w ratowanie zwierząt uruchomiła specjalną zbiórkę.

- Na cóż słowa? Zobaczcie sami. To 8 molosowych żywych, cierpiących i czujących ból serc, które nigdy nie spotkało nic dobrego w życiu. Miały rodzić i tyle. Bez Waszej pomocy nie udźwigniemy takiego wydatku. Błagamy - pomóżcie im. Liczy się każda nawet najdrobniejsza kwota. Czekają je badania, leczenia i kastracje i koszty hotelików - podkreślają przedstawiciele Fundacji Cane Corso Rescue Poland

Link do zbiórki >>TUTAJ<<

ZOBACZ RÓWNIEŻ: