MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

15. 07. 08 PLESZEW - Cudem uniknął śmierci

Jacek Tomczak
Tragicznie zakończyła się wspinaczka na słup wysokiego napięcia 15-latka z Pleszewa. Chłopiec został porażony prądem i spadł z wysokości 10 metrów na ziemię.

Tragicznie zakończyła się wspinaczka na słup wysokiego napięcia 15-latka z Pleszewa. Chłopiec został porażony prądem i spadł z wysokości 10 metrów na ziemię.

Piętnastoletni uczeń gimnazjum przeżył upadek ze słupa energetycznego. Z poparzeniami kończyn i licznymi obrażeniami ciała walczy o powrót do zdrowia w pleszewskim szpitalu.
Tego dnia trochę popadało. Powietrze zrobiło się rześkie, a na dworze czuć było wilgoć. Kuba, Igor, Marlena i Kasia szli właśnie do Plant, gdy spotkali Łukasza. Są mniej więcej w tym samym wieku. Mają od 13 do 16 lat. Znają się, bo mieszkają na tym samym osiedlu. Rozmawiali o wakacjach. Dochodziła 19, gdy doszli do słupa wysokiego napięcia. Wtedy Łukasz wpadł na pomysł, że wejdzie na górę a na dowód, że jest odważny, chwyci ręką zwisający przewód. – Pewnie chciał nam zaimponować – mówi Marlena. – Nie posłuchał nas, gdy próbowaliśmy mu wybić z głowy ten idiotyczny pomysł. Przecież wiedział, że tam jest wysokie napięcie.
Zobaczyliśmy błysk
i spadającego Łukasza
Głuchy jednak na przestrogi przyjaciół piętnastolatek, wdrapał się na konstrukcję słupa i zaczął wspinać się do góry. Kilkadziesiąt centymetrów od przewodów, wyciągnął rękę. Wtedy powstał łuk elektryczny i poraził chłopca. – Zobaczyliśmy tylko błysk wokół jego dłoni i spadającego Łukasza – wspomina druga z dziewcząt.
Koledzy przestraszyli się i wezwali pogotowie. Lekarz natychmiast zabrał chłopca do szpitala. – Obrażenia są bardzo poważne, ale na razie zagrożenia życia nie ma. Konieczne jest jednak monitorowanie pracy serca – powiedział nam ordynator oddziału chirurgicznego Pleszewskiego Centrum Medycznego Paweł Przybył. – Chłopiec ma poparzone dłonie, przedramię oraz uda, doznał urazu kręgosłupa szyjnego oraz wstrząśnienia mózgu.
Ocalił życie dzięki
krótkim rękawom
– Na ludzką głupotę nie ma lekarstwa, to cud, że przeżył – mówi kierownik posterunku energetycznego w Pleszewie Grzegorz Dudkowiak. Wyjaśnia, że życie ocaliło chłopcu poszycie leśne, krótki rękaw oraz pogoda. – Padający tego dnia deszcz i wilgoć utrzymująca się w powietrzu spowodowały, że chłopiec został porażony przez powstały ług elektryczny o napięciu 15 tysięcy volt – mówi Dudkowiak. – Gdyby miał koszulkę z długim rękawem, mógłby się spalić. Przed skutkami upadku z wysokości drugiego piętra, uchronił go piasek oraz ściółka leśna. – W innym przypadku upadek z wysokości drugiego piętra, skończył y się dla niego tragicznie – przewiduje Dudkowiak.
W Pleszewie nie było jeszcze wypadku, by ktoś wchodził bez zabezpieczenia na słup wysokiego napięcia, tym bardziej, że jest na nim tabliczka z ostrzeżeniem. Nie przypominam sobie takiego przypadku – zapewnia rzeczniczka energetyki kaliskiej, Marzanna Kierzkowska. – Zdarzały się takie przypadki w Bielsku Białej i w Koszalinie, ale robiły to osoby dorosłe. Kierzkowska dziwi się, że dziecko mogło wpaść na taki pomysł. Wypadek kolegi wstrząsnął dziećmi na osiedlu, szczególnie tymi, którzy widzieli co się stało. Wieczorem mówiło o tym całe osiedle. Zapytani przez nas młodzi ludzie potwierdzają, że w szkole nauczyciele mówili o zachowaniu bezpieczeństwa podczas wakacji. Ostrzegali... A jednak. O tym, że takie zajęcia się odbyły i zostały odnotowane w dzienniku lekcyjnym przez wychowawcę klasy, powiedziała nam dyrektorka gimnazjum w Gizałkach Arleta Dominiak.
Jednak w czasie wakacji za wybryki dzieci odpowiadają rodzice.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co zrobić w trakcie wypadku drogowego?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto