Czy Tadeusz Kostuj obrażał wójta gminy Gizałki
Innego zdania jest Łukasz Waniak, redaktor naczelny portalu Gizałki24, który poinformował o całej sprawie. - Kiedy się o tym dowiedziałem, nie mogłem uwierzy, że to może być prawda. Mojemu informatorowi blisko związanemu z prokuraturą powiedziałem wprost , że czuję, iż jest to próba jakiejś manipulacji i bez konkretnych dowodów nie ma dla mnie tematu - pisze na swojej stronie Waniak.
Minęło kilka dni, a dowody zostały dostarczone. Według redaktora portalu wynika z nich, że obraźliwe komentarze pochodzą z adresu IP należącego do Tadeusza Kostuja i jego żony. Radny przyniósł na sesję list napisany przez własną żonę. Kobieta potwierdza w nim wersję męża. Zdaniem Tadeusz Kostuja za całą sprawą stoi ktoś trzeci, ktoś kto od dawna “mąci i judzi “w sprawach gminy.
Radny mówi, że kontaktował się z prokuraturą. Ta twierdzi, że żadnych dokumentów nie przekazywała. - Ja podejrzewam, że redaktor portalu Gizałki24 blefuje - mówi wiceprzewodniczący Rady.
Łukasz Waniak jednak twierdzi, że działania radnego mają na celu zamknięcie mu ust. - To próba ograniczenia wolności słowa. Próba zastraszenia mnie. No pasaran! Mam dowody na to, że wpisy pochodziły z IP Tadeusza Kostuja, a pan radny ma tylko swoje słowo, słowo polityka walczącego o utrzymanie stołka wiceprzewodniczącego Rady Gminy Gizałki - tłumaczy redaktor portalu .
Tadeusz Kostuj nie zamierza tak zostawić tej sprawy i chce walczyć o swoje dobre imię. Już złożył do prokuratury dwa pisma, jedno z nich dotyczy naruszenia dóbr osobistych.
Szerzej w piątkowym wydaniu "Gazety Pleszewskiej"
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?