Kolejną porażkę zanotował zespół Stali Pleszew, tym razem w ramach rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski na szczeblu Kaliskiego Związku Piłki Nożnej. Środowa porażka nie napawa optymizmem przed następnym spotkaniem ligowym, zespół pleszewski w dalszym ciągu popełnia mnóstwo błędów w defensywie, które skutkują stratą bramek. W pucharowej konfrontacji padły aż dwie takie bramki... Pierwszego gola trzeba zapisać na konto pleszewskiego golkipera Kamila Chmielińskiego.
Ale przejdźmy do środowego spotkania. Od samego początku przewagę uzyskał zespół gospodarzy. Pleszewianie nie mogli sobie poradzić grając pod wiatr, a ich wybicia piłki wracały w okolice pola karnego Kamila Chmielińskiego.
W 15 minucie miał miejsce faul pleszewskiego obrońcy na 30 metrze, do piłki podszedł Marcin Mądry i potężnym strzałem umieścił piłkę w siatce, pomimo tego że Chmieliński miał ją na rękach, ale nie zdołał jej wybić. Z kolei w 27 po uderzeniu z 25 metrów Kamila Majewskiego piłka trafiła w poprzeczkę, odbiła się od ziemi i wyszła w pole gry. Do przerwy obraz gry nie uległ zmianie, znaczącą przewagę posiadali gospodarze, a goście nie zdołali sobie stworzyć żadnej sytuacji strzeleckiej.
Po zmianie stron pleszewianie wreszcie zaczęli żwawiej poruszać się na boisku. W 55 minucie Marcin Wróblewski zagrał prostopadłą piłkę za obrońców Raszkowianki. Do futbolówki doszedł Jakub Bącler, jednak doskonała interwencja Michała Jaszki uratowała zespół gospodarzy przed utratą bramki.
Trzy minuty później Łukasz Szczepaniak zagrał piłkę w pole karne, a tam Daniel Michalak posłał futbolówkę nad bramką gości. W 65 minucie nastąpił błąd pleszewskiej defensywy, a konkretnie Emila Marszałka, piłka trafiła do Mądrego, który potężnym strzałem chciał pokonać golkipera Stali, jednak nie trafił w światło bramki. Minutę później Bącler strzelił głową, jednak na posterunku był Jaszka.
Trzy minuty później kolejny nastąpił jednak kolejny błąd defensywy gości. Tym razem z tej okazji skorzystał Majewski, strzelając drugą bramkę dla gospodarzy. I wreszcie w 78 minucie po błędzie obrońców Stali wynik ustalił Łukasz Szczepaniak, który płaskim strzałem po ziemi pokonał bramkarza gości. Już w doliczonym czasie gry pleszewianie mogli zdobyć honorową bramkę. Prawą stroną obrońcy urwał się Miłosz Przywarciak, wrzucił piłkę w pole karne, a tam Mikołaj Siuda strzałem głową posłał futbolówkę tuż przy słupku. Jednak z wielkim trudem piłkę obronił Jaszka.
Raszkowianka Raszków – Stal Pleszew 3:0 (1:0)
1:0 Marcin Mądry 15 minuta
2:0 Kamil Majewski 69 minuta
3:0 Łukasz Szczepaniak 78 minuta
RASZKOWIANKA RASZKÓW: Michał Jaszka, Bogusław Sikora, Marcin Mądry, Tomasz Matyjasik, Marcin Kwiatkowski, Łukasz Szczepaniak, Piotr Lis, Daniel Michalak, Krystian Krowicki (76’ Mikołaj Łęcki), Kamil Majewski (75’ Krzysztof Jackowski), Łukasz Przybylak
STAL PLESZEW: Kamil Chmieliński, Maciej Gulczewski (46’ Marcin Wróblewski), Emil Marszałek, Jacek Majkowski, Tomasz Galant, Dawid Bilski (75’ Aleksander Pływaczyk), Maciej Ostapowicz, Adrian Chojnacki (75’ Miłosz Przywarciak), Mikołaj Kołaczyk (78’ Mikołaj Siuda), Rafał Lewera, Jakub Bącler
ŻÓŁTE KARTKI: Tomasz Matyjasik – Mikołaj Kołaczyk
SĘDZIOWIE: Mateusz Helwich, Grzegorz Król, Jacek Sowiński
WSPÓŁPRACA:MARIUSZ KRUCHOWSKI - jardersport.pl
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
