Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rewitalizacja Placu 3 Maja dobiegła końca. Centrum miejscowości prezentuje się okazale, oczekiwań mieszkańców nie spełnia jednak fontanna

Damian Cieślak
Rewitalizacja Placu 3 Maja w Gizałkach zakończona. Centrum miejscowości prezentuje się okazale, nie wszystkim mieszkańcom przypadła jednak do gustu fontanna.

A właściwie chodzi o urządzenie podające wodę. Zdaniem części mieszkańców woda tryska zbyt nisko, przez co fontanna straciła na efektowności. - Ten element rzeczywiście jest nietrafny - mówi były sołtys, a obecny radny Zenon Andrzejewski. - Niektóre komentarze dotyczące tej kwestii są zabawne, ale odstawiając na bok fontannę, to plac w nowej odsłonie bardzo podoba się mieszkańcom. Centrum wygląda okazale - nie ma wątpliwości Krzysztof Walendowski, drugi z gizalskich rajców. Sama miska i przyłącze wodne zostało wykonane w taki sposób, że możliwa jest wymiana urządzenia na inne, o wyższym standardzie. Ograniczenia są tylko dwa: średnica i głębokość miski. - Pochylimy się nad tą sprawą raz jeszcze podczas zebrania wiejskiego z mieszkańcami i podejmiemy decyzję - mówi wójt Robert Łoza. Koszt urządzenia, które sprawi, że fontanna zyska na efektowności, oscyluje między 10 a 20 tys. zł. Możliwości sfinansowania są dwie. Albo mieszkańcy Gizałek zarezerwują na ten cel środki w funduszu sołeckim, albo pieniądze na wymianę w budżecie gminy zabezpieczą radni.

- Mówiłem, żeby nie spieszyć się, żeby najpierw przedstawić sprawę mieszkańcom, niech ten projekt się "przetrawi", a tak szybko, szybko i jest źle - komentuje Tadeusz Kostuj. - To nie trwało miesiąc czy dwa. Odbyły się konsultacje z mieszkańcami. Po prostu czasami coś inaczej wygląda na filmie poglądowym, a inaczej w rzeczywistości, ale nie było to robione na hurra. Sami spotykaliśmy się kilka razy w sprawie Placu 3 Maja. Powiedziałbym nawet, że na realizację tej inwestycji czekaliśmy latami - odpowiada Walendowski. - Trzeba zaznaczyć, że braliśmy pod uwagę funkcjonalność fontanny. Zimą będziemy chcieli umieścić tam choinkę - podkreśla Roman Rojewski.

- Może lepiej ją wyłączyć, bo dziwnie działa. A przekonywałem, że lepiej kupić droższą - przekomarza się Zbigniew Bachorski. Gdy wójt Robert Łoza prezentował możliwe warianty fontanny, radny z Tomic był jedynym, który optował za droższą wersją, ale swoje opinie formułował raczej w żartobliwy sposób. - Ja propozycję radnego w ten sposób odebrałem, bo wcześniej był przeciwny fontannie - mówi Roman Rojewski. - Byłem jej przeciwny w takim wydaniu. Pierwsza wersja była inna, a teraz będziemy musieli podejść do sprawy jeszcze raz i ktoś za to zapłaci - mówi. W tym miejscu warto zaznaczyć, że gmina na urządzenie podające wodę wydała niespełna... 400 zł. Czy dojdzie do jego wymiany, przekonamy się pewnie jesienią, po zebraniu mieszkańców Gizałek, na którym będą dzielić środki z funduszu sołeckiego. Koszt całej fontanny to około 10 tys. zł.

Rewitalizacja rozpoczęła się w 2017 r. Kolejno wykonano roboty elektryczne i brukarskie. Później dokonano nasadzeń zieleni, zamontowano elementy małej architektury (kosze i ławki), wreszcie uruchomiono fontannę.

Jedni się bali, drudzy podziwiali. Manat pływał z turystami

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto