Radny Leopold Lis od ponad roku czeka aż władze powiatu wywiążą się z interpelacji o wycinkę krzewów w Taczanowie Drugim

W tej sprawie mimo interpelacji Leopolda Lisa nic się jednak nie zmienia. Dlatego radny postanowił się przypomnieć i na ostatniej sesji przywołał swoją interpelację, którą na ręce starosty Macieja Wasielewskiego złożył w połowie marca 2017 roku.

Jak wynika z relacji Leopolda Lisa, starosta pozytywnie odniósł się do jego interpelacji i odpowiedział, że obecnie trwają czynności związane z wykaszaniem krzewów przy drogach powiatowych. Ale jak tłumaczył radny Lis do dzisiaj nic się nie zmieniło i krzaki nadal porastają pobocza drogi powiatowej w Taczanowie Drugim. Wezwał więc starostę Macieja Wasielewskiego do wzajemnego szacunku. - Jeżeli składam interpelację i otrzymuję odpowiedź, to oczekuję, że zostanie to zrobione - zwrócił się bezpośrednio do starosty. Dodał również, że podobnie ma się sprawa z ustawieniem sierżantów przy drodze powiatowej w gminie Gołuchów o które od kilku miesięcy prosi radny Waldemar Maciaszek.

- Bardzo proszę, jeżeli jest coś niemożliwe do zrealizowania, to liczę na taką odpowiedź. Skoro otrzymuję pismo, że wycinka jest realizowane, to proszę o dotrzymywanie terminów - mówił Leopold Lis. Komentując dalej zaznaczył, że jest to ich wspólne dobro, bo co innego mają ludzie myśleć o naszej pracy

Radny Lis jako jedyny przedstawiciel Rady Powiatu pojawia się praktycznie na każdym zebraniu sołeckim bądź osiedlowym i musi wysłuchiwać pretensji mieszkańców skierowanych w stronę powiatu. - Wysłuchując skarg mieszkańców nie tylko na radnych, ale również na starostów i argumentując to wszystko, to wyrabiamy o sobie bardzo złą opinię - zauważył.