Doktor Aleksander Połoński pojawił się w Choczu w 1955 r. Jak w uzasadnieniu o przyznaniu tytułu pisali choccy radni „był lekarzem wszechstronnej wiedzy, w swoim bezgranicznym oddaniu ratowania zdrowia i życia pacjenta był Judymem naszych czasów. Swoją pracą, wrażliwością i misją niesienia pomocy drugiemu człowiekowi szczególnie zasłużył na uznanie lokalnej społeczności”.
Doktor Połoński wyróżnienie odebrał z rąk burmistrza Mariana Wielgosika i przewodniczącego Rady Miejskiej Jana Woldańskiego. Obaj przyznawali, że byli pacjentami doktora. Kilka dni przed wręczeniem odznaczenia pan Aleksander świętował 90 urodziny, więc nie mogło zabraknąć gromkiego „Sto lat”. - Z dużym wzruszeniem i wdzięcznością przyjąłem informację o nadaniu mi, jako pierwszemu w historii, tytułu Honorowego Obywatela Gminy Chocz. Nigdy nie przypuszczałem, że po ponad 40 latach od mojego wyjazdu, ktoś jeszcze życzliwie o mnie pamięta - mówił doktor Połoński, który podkreślał, że na sukces zapracował cały ówczesny zespół ośrodka zdrowia.
Panu Aleksandrowi w Choczu towarzyszyła córka Aleksandra Połońska-Kiszewska, która podobnie jak wnuczka Joanna, kontynuuje lekarskie tradycje w rodzinie oraz zięć Jan Kiszewski. - Chciałabym podziękować, bo dla mnie też jest to zaszczyt. Zawsze czułam i czuje się choczanką. Tutaj się wychowałam, tutaj spędziłam najbardziej beztroskie lata mojego dzieciństwa i wczesnej młodości. Chocz na zawsze pozostanie w moim sercu - mówiła
córka Honorowego Obywatela.
Wyboista droga
Aleksander Połoński przyszedł na świat 27 kwietnia 1928 r. w Gaci Kaliskiej. W 1934 rozpoczął naukę w szkole podstawowej, którą przerwała II wojna światowa. Pracował w Ostrowie Wlkp. jako pomoc stomatologiczna. W 1947 r. zdał maturę. Jego pochodzenie i bezkompromisowa postawa religijna w ówczesnych czasach nie pozwoliły rozpocząć mu studiów na wymarzonym Wydziale Lekarskim. Trafił na Wydział Matematyczno-Przyrodniczy Uniwersytetu Łódzkiego, by w kolejnym roku przenieść się na Wydział Lekarski . W 1954 ukończył upragnione studia uzyskując dyplom lekarza.
Chocz zamiast wojska
Wydawało się, że świat staje przed nim otworem. Miał wiele intratnych propozycji pracy w łódzkich placówkach, jednak jako element niepewny ideologicznie, wymagający resocjalizacji społecznej został skierowany do służby w Ludowym Wojsku Polskim . W wyniku interwencji zaprzyjaźnionych osób nakaz ten udało się zamienić na polecenie pracy w najbiedniejszej gminie powiatu kaliskiego, czyli w Choczu.
Warunki socjalno-bytowe, jakie wówczas zastał przerosły wszelkie najbardziej pesymistyczne wyobrażenia. Brak energii elektrycznej, bieżącej wody, fatalne warunki mieszkaniowe i brak elementarnych narzędzi medycznych - to tylko kilka niedogodności.
Młody doktor nie poddał się. Powoli pacjenci przekonali się do jego metod leczenia. Pracował ponad siły do późnych godzin nocnych. W soboty i świąteczne noce, z pomocą żony, opatrywał „ofiary” tanecznych zabaw. Chocz opuścił w 1976 na rzecz kaliskiego szpitala. Na emeryturę przeszedł w 1990 r. , ale czynny zawodowo przestał być dopiero 1 stycznia 2001 r.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?