Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rada Miejska po raz pierwszy przyznała tytuł Honorowego Obywatela Gminy Chocz. Otrzymał go doktor Aleksander Połoński

Damian Cieślak
Rada Miejska po raz pierwszy przyznała tytuł Honorowego Obywatela Gminy Chocz. W ten wyjątkowy sposób został wyróżniony doktor Aleksander Połoński, który przez 21 lat pracował na terenie gminy Chocz. O przyznanie tytułu właśnie jemu wnioskowali radni

Doktor Aleksander Połoński pojawił się w Choczu w 1955 r. Jak w uzasadnieniu o przyznaniu tytułu pisali choccy radni „był lekarzem wszechstronnej wiedzy, w swoim bezgranicznym oddaniu ratowania zdrowia i życia pacjenta był Judymem naszych czasów. Swoją pracą, wrażliwością i misją niesienia pomocy drugiemu człowiekowi szczególnie zasłużył na uznanie lokalnej społeczności”.

Doktor Połoński wyróżnienie odebrał z rąk burmistrza Mariana Wielgosika i przewodniczącego Rady Miejskiej Jana Woldańskiego. Obaj przyznawali, że byli pacjentami doktora. Kilka dni przed wręczeniem odznaczenia pan Aleksander świętował 90 urodziny, więc nie mogło zabraknąć gromkiego „Sto lat”. - Z dużym wzruszeniem i wdzięcznością przyjąłem informację o nadaniu mi, jako pierwszemu w historii, tytułu Honorowego Obywatela Gminy Chocz. Nigdy nie przypuszczałem, że po ponad 40 latach od mojego wyjazdu, ktoś jeszcze życzliwie o mnie pamięta - mówił doktor Połoński, który podkreślał, że na sukces zapracował cały ówczesny zespół ośrodka zdrowia.

Panu Aleksandrowi w Choczu towarzyszyła córka Aleksandra Połońska-Kiszewska, która podobnie jak wnuczka Joanna, kontynuuje lekarskie tradycje w rodzinie oraz zięć Jan Kiszewski. - Chciałabym podziękować, bo dla mnie też jest to zaszczyt. Zawsze czułam i czuje się choczanką. Tutaj się wychowałam, tutaj spędziłam najbardziej beztroskie lata mojego dzieciństwa i wczesnej młodości. Chocz na zawsze pozostanie w moim sercu - mówiła
córka Honorowego Obywatela.

Wyboista droga

Aleksander Połoński przyszedł na świat 27 kwietnia 1928 r. w Gaci Kaliskiej. W 1934 rozpoczął naukę w szkole podstawowej, którą przerwała II wojna światowa. Pracował w Ostrowie Wlkp. jako pomoc stomatologiczna. W 1947 r. zdał maturę. Jego pochodzenie i bezkompromisowa postawa religijna w ówczesnych czasach nie pozwoliły rozpocząć mu studiów na wymarzonym Wydziale Lekarskim. Trafił na Wydział Matematyczno-Przyrodniczy Uniwersytetu Łódzkiego, by w kolejnym roku przenieść się na Wydział Lekarski . W 1954 ukończył upragnione studia uzyskując dyplom lekarza.

Chocz zamiast wojska

Wydawało się, że świat staje przed nim otworem. Miał wiele intratnych propozycji pracy w łódzkich placówkach, jednak jako element niepewny ideologicznie, wymagający resocjalizacji społecznej został skierowany do służby w Ludowym Wojsku Polskim . W wyniku interwencji zaprzyjaźnionych osób nakaz ten udało się zamienić na polecenie pracy w najbiedniejszej gminie powiatu kaliskiego, czyli w Choczu.

Warunki socjalno-bytowe, jakie wówczas zastał przerosły wszelkie najbardziej pesymistyczne wyobrażenia. Brak energii elektrycznej, bieżącej wody, fatalne warunki mieszkaniowe i brak elementarnych narzędzi medycznych - to tylko kilka niedogodności.

Młody doktor nie poddał się. Powoli pacjenci przekonali się do jego metod leczenia. Pracował ponad siły do późnych godzin nocnych. W soboty i świąteczne noce, z pomocą żony, opatrywał „ofiary” tanecznych zabaw. Chocz opuścił w 1976 na rzecz kaliskiego szpitala. Na emeryturę przeszedł w 1990 r. , ale czynny zawodowo przestał być dopiero 1 stycznia 2001 r.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto