Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Praca w samorządzie sprawia mi przyjemność” - mówi Sławomir Spychaj. Wójt gminy Czermin podsumowuje kadencję

Damian Cieślak
Damian Cieślak
Sławomir Spychaj kończy czwartą kadencję w roli wójta gminy Czermin. W nadchodzących wyborach jeszcze raz podda się ocenie wyborców
Sławomir Spychaj kończy czwartą kadencję w roli wójta gminy Czermin. W nadchodzących wyborach jeszcze raz podda się ocenie wyborców Damian Cieślak
Lubię swoją pracę, spotkania i rozmowy z ludźmi - mówi Sławomir Spychaj, który kończy czwartą kadencję w roli wójta gminy Czermin. Czwartą, ale zapewne nieostatnią, bo wszystko wskazuje na to, że w nadchodzących wyborach samorządowych nie doczeka się rywala. Jak ocenia ostatnie lata? Jakie ma plany na przyszłość?

Pana czwarta kadencja w roli wójta gminy Czermin dobiega końca. Jakie inwestycje uważa pan za najważniejsze w ostatnich latach?

Zastanawiam się przez jaki pryzmat to oceniać. Jeśli przez wielkość, to na pewno termomodernizacja szkół. Pandemia spowodowała, że firmy się „wykruszyły”, a ceny „skoczyły” w górę, dlatego musieliśmy znaleźć w budżecie dodatkowy milion na to zadanie. Był dylemat, czy unieważniamy przetarg i ogłaszamy drugi - a mieliśmy przykłady, że takie rozwiązanie nie przynosi oczekiwanego skutku - czy dokładamy i realizujemy. Rada jednogłośnie zdecydowała, że robimy. Piękne elewacje, docieplenie, szeroko pojęta oszczędność energii. To są wymierne efekty. Zabezpieczyliśmy szkoły jako budynki na 20-30 lat.

Dużo udało nam się zrobić, jeśli chodzi o drogi czy przydomowe oczyszczalnie. Warto jeszcze wymienić wodociąg i studnię w Żegocinie. Do tego dużo tzw. miękkich projektów z programu Leader czy „Pięknieje Wielkopolska Wieś”. Tylko z tego pierwszego gmina pozyskała milion złotych dotacji. W jednej miejscowości powstała siłownia, w drugiej plac zabaw, a trzecia zorganizowała spotkanie integracyjne. Inwestowaliśmy w dzieci, młodzież, dorosłych, w ich środowiska lokalne. Muszę także podkreślić, że w gminie Czermin fundusz sołecki zazwyczaj jest dobrze rozdysponowywany przez mieszkańców. Pokazuje to przykład Strzydzewa, który co roku przeznaczał 15 tys. zł na wymianę lamp. Samorząd dołożył swoją cegiełkę i przez trzy lata udało się sporo zrobić. To co nam zostało, wymienimy w ramach środków pozyskanych z „Polskiego Ładu”.

Kupiliśmy również grunt pod budowę nowej oczyszczalni. Ta inwestycja zmieni Czermin, który będzie mógł spokojnie się rozbudowywać. To jest dla nas wydatek na poziomie 10-11 mln zł. Część środków mamy zabezpieczonych. Finał za trzy lata.

W ilu procentach udało się zrealizować program, z którym szedł pan do wyborów w 2018 roku?

Myślę, że 80-90% zadań, które miałem uwzględnione w programie wyborczym zostało wykonanych. Przez całą kadencję noszę w teczce dokument z wyznaczonymi celami. Co jakiś czas go przeglądam. Większość punktów odhaczyłem. Nie ma miejscowości w gminie Czermin, w której nie zrealizowalibyśmy inwestycji. Przy niektórych zadaniach robiliśmy więcej niż pierwotnie planowaliśmy, żeby później do nich nie wracać, bo taki powrót zazwyczaj słono kosztuje. Dlatego lepiej dołożyć pieniądze od razu i zrobić to kompleksowo, a z czegoś innego zrezygnować czy odłożyć w czasie.

Co zawiera się w tych 10-20%, których nie udało się wcielić w życie?

Na pewno nie wykonaliśmy wszystkich dróg, na które pozyskaliśmy pieniądze z „Polskiego Ładu”. Apetyty mieliśmy duże, ale cena inwestycji spowodowała, że cztery odcinki musieliśmy wykreślić. Trzy miliony z naszego budżetu to było trochę za dużo, więc zrezygnowaliśmy z pełną świadomością, choć nie byłem z takiego obrotu sprawy zadowolony. Jeśli wcześniej coś się obiecuje, a nagle okazuje się, że nie będzie realizacji, bo przetarg poszedł jak poszedł, to nie jest to miłe.

Na pewno żałuję, że uznania nie znalazł nasz projekt na rozbudowę szkoły w Czerminie, bo to pociągnęłoby za sobą kolejne zmiany. Moim marzeniem jest połączenie księgozbiorów biblioteki publicznej i szkolnej i jednocześnie stworzenie książnicy, która będzie nowym, ciekawym miejscem dla naszej społeczności. To z kolei spowoduje, że więcej pomieszczeń zyskają strażacy, którzy są liczną i aktywną grupą. Realizacja będzie możliwa, jeśli uda nam się pozyskać środki zewnętrzne. Mogę wskazać również żłobek, ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to od 1 września będzie on funkcjonował na terenie Czermina. Z innych, tzw. miękkich projektów żałuję, że nie udało się cyklicznie organizować szkoleń z pierwszej pomocy.

Czy to była pana najtrudniejszy kadencja? Czym różniła się w stosunku do poprzednich?

Zwróciłbym uwagę na dwie rzeczy. Pierwsza to moim zdaniem nie do końca sprawiedliwa dystrybucja środków w ramach „Polskiego Ładu”. To powtarzam i będę powtarzał, bo lubię grać uczciwie. Kiedy jest konkurs, trzeba spełnić określone kryteria. Czasami się w nie wpisywaliśmy, czasami nie, ale generalnie pracownicy urzędu wykonywali bardzo dobrą pracę. Nasze wnioski były regularnie wysoko oceniane w Wielkopolsce, na poziomie trzeciego, siódmego czy dziesiątego miejsca. W przypadku „Polskiego Ładu” tej przejrzystości oceny mi brakowało. Mogę dziękować za to, co dostaliśmy, ale trochę przeżywaliśmy katusze, czy dany wniosek przejdzie czy nie. Te układanki nam się rozsypywały. Podam ostatni przykład, czyli program „Rozświetlamy Polskę”. Teoretycznie był to konkurs, praktycznie pieniądze otrzymali wszyscy, którzy wnioskowali. To nie lepiej było na przykład przyznać każdej gminie po pół miliona złotych? My wcześniej złożyliśmy wniosek w ramach „Polskiego Ładu” dla gmin popegeerowskich na wymianę lamp. To rozwiązanie było dla nas korzystniejsze, dlatego z dotacji z programu „Rozświetlamy Polskę” zrezygnowaliśmy.

Druga rzecz to pandemia. To był trudny czas zwłaszcza na początku, kiedy nie do końca miało się świadomość tego, co się dzieje. Podeszliśmy do tematu maksymalnie racjonalnie. Zrobiliśmy co można, bo rozumiem pracowników, którzy mieli prawo obawiać się o zdrowie. Jako samorząd dawaliśmy sobie radę ze świadomością obostrzeń, choć niektóre były absurdalne. Izolacja spowodowała, że coś pękło. Wszystkie drogi kiedyś wybudujemy, ale czy jesteśmy w stanie odbudować relacje społeczne?

Trudno było spiąć budżet na 2024 rok?
Tak. Ten budżet był chyba jednym z najtrudniejszych właśnie przez liczbę inwestycji, które mamy do wykonania. Wzrost cen nie ułatwia nam zadania. Niedawno kilometr drogi kosztował 300 tys. zł, teraz już 800 tys. To gdzie jest ta 15% inflacja? W usługach wynosi ona 150%! Mimo wszystko inwestujemy i rozwijamy się. Budowa dróg na osiedlu w Czerminie i wodociągi w sumie kosztują 10 mln zł. 60% z tego wróci do nas po rozliczeniu projektów. Myślę, że jak za trzy lata te środki wpłyną, to nabierzemy trochę oddechu, ale do tego czasu będzie trudno. Oczywiście można było pewnych rzeczy nie robić, wycofać się, ale jak nam za dwa lata zawali się cała kanalizacja deszczowa na osiedlu, to będziemy musieli ją zrobić wyłącznie za swoje.

Moją rolą, jako wójta, jest pilnowanie, żeby udało nam się z powodzeniem wszystko zrealizować. Na osiedlu mieliśmy problem, bo droga nie miała statusu drogi gminnej, a do czasu złożenia wniosku o płatność, taki numer musi być nadany. Robi to Sejmik Województwa Wielkopolskiego. Wydawałoby się, że prosta sprawa, ale okazało się, że droga częściowo biegnie przez tereny, gdzie nie było księgi wieczystej, gdzie stan prawny nie był uregulowany. Dzisiaj mamy to już wyprostowane. Przygotowujemy wniosek do marszałka. Ta sytuacja pokazuje jednak to czego z boku nie widać. Moglibyśmy zrobić piękną drogę, ale nie dostać zwrotu i byłoby trochę przykro. Bylibyśmy w plecy 2-3 mln zł.

Nie miał pan wątpliwości, czy ponownie ubiegać się o fotel wójta?

Nie miałem wątpliwości. Minęło już trochę czasu od kiedy mój poprzednik Florian Czajczyk uczynił mnie swoim zastępcą. Lubię pracę w samorządzie. Sprawia mi ona przyjemność. Lubię tworzyć, budować, pracować z ludźmi, spotykać się i rozmawiać z nimi, choć może czasami za dużo mówię. Mieszkańcy gminy Czermin ocenią moje działania, mam nadzieję, że pozytywnie. Na marginesie dodam, że jestem przeciwnikiem kadencyjności, bo to właśnie mieszkańcy oceniają, czy ktoś jest dobrym czy złym wójtem, czy znajdzie się lepszy kandydat. Statystyki zawsze pokazywały, że wybory przynoszą zmiany w 30% samorządów, dlatego moim zdaniem nie potrzeba kadencyjności.

Jakie ma pan cele na kolejne lata?

Chciałbym budować społeczeństwo, chciałbym, aby mieszkańcy brali aktywny udział w przedsięwzięciach, które robi gmina. To jest moje marzenie, żeby powstały grupy skupiające ludzi o podobnych zainteresowaniach, żeby ludziom chciało się wyjść z domu i spotkać. To będzie jedno z ważniejszych zadań niemierzalnych. Obserwuję działanie dwóch grup seniorów. My byliśmy inicjatorami ich powstania, ale pojawili się liderzy, którzy to wspaniale prowadzą. Aktywny lider, któremu chce się pracować, jest bardzo ważny, co udowadnia Andrzej Ziętek. Sołtys wsi Mamoty za swoją postawę został nagrodzony przez marszałka.

Kolejny punkt to oczywiście zadania inwestycyjne, które będą wymagały od nas dużo fachowości. Kończymy pięć dróg w ramach „Polskiego Ładu”. Chciałbym, żeby Starostwo kontynuowało budowę i rozbudowę dróg powiatowych. Jeśli skończmy projekty dotyczące gospodarki wodno-ściekowej, to ten temat w 90% będziemy mieli uregulowany. Realizujemy budowę oczyszczalni, korzystając z wiedzy branżystów z Politechniki Poznańskiej, pomagających nam teraz w prowadzeniu dokumentacji i później w czasie budowy. Uważam, że to będą nasi najlepsi przewodnicy.

Remont Środowiskowego Domu Samopomocy, energia odnawialna to kolejne ważne dla nas elementy. Wybudujemy trzy mikroinstalacje fotowoltaiczne, które będą dystrybuować prąd na trzy jednostki, to będzie 120 kW, a potrzebujemy ponad 500, żeby być samowystarczalnymi i to nas również czeka, bo nie wierzę, że prąd będzie tańszy.

Polub nas na FB

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Dzień Kobiet w Pleszewie. Seniorki z Miasta i Gminy Pleszew pokazały prawdziwą moc na parkiecie. Tutaj "żadna dama nie tańczyła sama"!

Dzień Kobiet w Pleszewie. Seniorki z Miasta i Gminy Pleszew ...

6 marca 2024 roku seniorzy z Chocza w sali Gminnego Ośrodka Kultury świętowali Dzień Kobiet i Mężczyzn. Muzyczny prezent przygotowała dla nich Orkiestra Dęta działająca przy GOK pod batutą kapelmistrza Karola Maciaszczyka

Seniorzy z Chocza świętowali Dzień Kobiet i Mężczyzn. Orkies...

Sala Doświadczania Świata w przedszkolach w Mieście i Gminie Pleszew. To niezwykłe miejsce! Zobaczcie co tam się dzieje!

Sala Doświadczania Świata w przedszkolach w Mieście i Gminie...

Dzień Kobiet 2024 w stylu Barbie. Było wyjątkowo słodko i różowo! Panie w Kowalewie bawiły się do białego rana!

Dzień Kobiet 2024 w stylu Barbie. Było wyjątkowo słodko i ró...

Gala Pleszewskiego Sportu 2024 czyli najlepsi sportowcy nagrodzeni przez Miasto i Gminę Pleszew. Coraz mocniej rozpychają się łokciami

Gala Pleszewskiego Sportu 2024 czyli najlepsi sportowcy nagr...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto