Dzisiejsza decyzja Zarządu Klubu KS Stal Pleszew, trenera i zawodników pleszewskiego klubu o oddaniu meczu XVII kolejki walkowerem, pomiędzy Stalą Pleszew a Ostrovią Ostrów Wlkp. jest niezrozumiała i zapewne długo zapadnie w głowach pleszewskich kibiców. Ja nie pamiętam ażeby pleszewski klub oddał mecz walkowerem, niektórzy zawodnicy mówili, że zdarzało się że na mecze udawali się w 9 czy też 10 zawodników na spotkanie piłkarskie – stwierdził dziennikarz jardersport Mariusz Kruchowski. Jeżdżąc z różnymi grupami młodzieżowymi pleszewskiego klubu już nie raz udawałem się na mecze piłkarskie w okrojonym składzie, ale nigdy nie oddaliśmy meczu bez walki, czyli Walkowerem!!! –dodał rozgoryczony korespondent.
Zawsze podejmowaliśmy walkę o każdy punkt, o każdą zdobytą bramkę, nigdy nie poddając się bez walki. Tym bardziej niedzielna dzisiejsza decyzja jest dla mnie nie zrozumiała. Od jakiegoś czasu zawodnicy i cały pleszewski zespół obniżył swoje loty, brak zrozumienia na boisku, brak ambicji i zaangażowania oraz woli walki a tym bardziej sportowej złości i ambicji-honoru, broniąc barw pleszewskiego klubu – pisze specjalnie dla portalu pleszew.naszemiasto.pl M. Kruchowski.
Już wiem co niektórzy powiedzą, że zawodnicy nie otrzymują wynagrodzenia itp. ale zastanówmy się, za co mieli otrzymywać te pieniądze, za tę grę którą pokazywali, odzwierciedleniem tego wszystkiego były puste trybuny na pleszewskim stadionie. Więc za co mieliby otrzymywać wynagrodzenie, tu przytoczę głos kibiców, którzy zdecydowali się obejrzeć niektóre spotkania Stali „za co im płacić, to wstyd to oni powinni dopłacać za to że chcemy przyjść na stadion i tę żenadę „oglądać” . I faktycznie, po co wydawać pieniądze ciężko zarobione przez sponsorów?
To że kibic nie przychodzi na trybuny to wina pleszewskich kopaczy, którzy myśleli, że już są „gwiazdami”, że wszystkie spotkania już wygrają, a tu niespodzianka, przyjeżdżają do Pleszewa zespoły dużo niżej notowane, ale pokazują tyle ambicji, woli walki, piłkarskiego charakteru, że pleszewscy piłkarze nie mają nawet troszeczkę ambicji i woli walki – „grzmi” M. Kruchowski. Niektóre zespoły mogłyby swoją ambicją, wolą walki i charakterem oraz sportową złością obdarzyć kilka zespołów, a nasi piłkarze: mecz się odbył, jak zwykle przegraliśmy, nic się nie stało...., na razie rozchodzimy się do domków, na razie...
Ale trzeba się zastanowić nad tym czym jest gra w IV ligowym klubie, to typowo amatorska piłka, więc płacąc niektórym kolosalne pieniądze tzw. stypendium to jest jakieś nieporozumienie, rozumiem zwrot kosztów dojazdu, ekwiwalent za treningi, ale płacić za coś, co się lubi, o to, to nie, więc trzeba się zastanowić co dale? – pisze dalej w swoim felietonie popularny „Kwit”.
Jeszcze jeden wątek pleszewskiego klubu, w przypadku spadku do kaliskiej klasy okręgowej, znowu trzeba będzie kilkudziesięciu lat na powrót do IV ligi, więc Zarząd KS STAL Pleszew, powinien wszystko zrobić w przerwie zimowej, ażeby utrzymać ten klub na poziomie IV ligowych rozgrywek! – zastanawia się Mariusz Kruchowski.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?