Setki bitew i potyczek
Powstanie styczniowe to największy w XIX w. polski zryw narodowowyzwoleńczy. Za datę jego rozpoczęcia przyjmujemy 22 stycznia 1863 roku, gdy Komitet Centralny Narodowy wydał Manifest powołujący Tymczasowy Rząd Narodowy. Powstanie trwało do jesieni 1864 r., a swoim zasięgiem objęło ziemie zaboru rosyjskiego, w tym Królestwo Polskie. Mimo początkowych sukcesów, zakończyło się porażką. W okresie blisko dwóch lat stoczono około 1,2 tysiąca bitew i potyczek, w których wzięło udział ponad 200 tys. osób. Zginęło kilkadziesiąt tysięcy z nich. Jednym z tragicznych symboli powstania jest ostatni dyktator zrywu Romuald Traugutt, który wydany rosyjskiej policji został skazany na śmierć przez powieszenie. Wyrok wykonano 5 sierpnia 1864 roku na stokach Cytadeli Warszawskiej, gdzie razem z Trauguttem stracono innych uczestników powstania. Klęska nie przekreśliła szans na odzyskanie wolności. Zaborcom nie udało się złamać ducha narodu.
Walczyli na terenie powiatu pleszewskiego
Walki toczyły się również na terenie powiatu pleszewskiego. Rzeka Prosna stanowiła naturalną granicę między zaborem rosyjskim i pruskim.
- Przylegający do granicy dawny powiat koniński stał się widownią działań zbrojnych od marca 1863 roku. Ich bohaterami stali się członkowie partyzanckich ugrupować rekrutujących się przede wszystkim z ochotników z zaboru pruskiego. Na tym terenie działał pułkownik Edmund Taczanowski mieszkający w Woli Książęcej (7 km od Jarocina), który zająwszy 17 kwietnia Pyzdry, rozbił rosyjską straż nadgraniczną w różnych punktach, wcielając jej część do szeregów powstańczych. Po bitwie pod Pyzdrami wycofujący się (już awansowany na stopień generała) Taczanowski pojawił się 1 maja pod wsią Olesiec koło Chocza, bo zdawał sobie jednak sprawę, że Rosjanie zgromadzą większe siły i ponownie uderzą na Pyzdry. Tam stacjonował 20-osobwy oddział objezdczyków (konni strażnicy graniczni carskiej Rosji). Atak powstańczy przeprowadzono w sile plutonu jazdy i dziesięciu strzelców z oddziału Witolda Turno (poległ pod Ignacewem 8 maja). Zabito trzech Rosjan, tyluż wzięto do niewoli, a pozostali schronili się za kordonem w Prusach. Natomiast niepowodzeniem zakończyły się dzieje oddziału powstańczego sformowanego w okolicach Miłosławia, który 15 lipca musiał stoczyć walkę koło Rudy Wieczyńskiej
- opowiada Zdzisława Flisińska, emerytowana nauczycielka historii i pasjonatka lokalnych dziejów.
Rozbici pod Rudą Wieczyńską
W ten sposób przechodzimy do głównych bohaterów niniejszego tekstu - kosynierów dowodzonych przez francuskiego ochotnika Henryka Soudeixa. W nocy z 14 na 15 lipca 1863 roku dobrze uzbrojona partia przekroczyła granicę zaboru pomiędzy Cieślami a Pyzdrami. Tutaj połączyła się z 60 niedobitkami z różnych oddziałów i 38 ochotnikami z jazdy Francuza Paula Garniera d’Aubina. Wytropieni przez Rosjan powstańcy musieli salwować się ucieczką poza granicę z Prusami. Ścigani Polacy rozdzielili się we Wronowie. Jazda wycofała się w kierunku wspomnianego Zagórowa, zaś piechota Soudeixa została rozbita w starciu pod Rudą Wieczyńską, gdzie zaatakował ich oddział kapitana Schwindta. W bitwie poległo 10 osób, w tym dowódca, jedna została ranna. Niektórzy zdołali się uratować, ukrywając się w kukurydzy i owsie. Soudeix miał otrzymać 22 pchnięcia bagnetem. Odarty z munduru, został rzucony przez Moskali w kałużę.
W księdze zgonów parafii Szymanowice pod numerem 63 i datą 16 sierpnia 1863 roku znajduje się zapis następujące treści ... o godzinie piątej z południa stawili się Jakub Murawski lat siedemdziesiąt i Maciej Murawski lat pięćdziesiąt ośm mający, obydwaj komornicy w Rudzie Wieczyńskiej zamieszkali, i oświadczyli, że dnia 15 lipca o godzinie drugiej z południa umarł w Wronowie mężczyzna wzrostu średniego, dobrze zbudowany, lat około trzydziestu mieć mogący... Takich zapisów jest dziewięć. Wszystkie tej samej treści. Zmianie ulega tylko opis nieboszczyka. Formułka końcowa również jest taka sama: po przekonaniu się naocznie o zejściu tegoż mężczyzny, akt ten podpisujemy. W imieniu niepiśmiennych świadków podpis złożył ks. Głowinkowski, komendarz.
- Niech żyje bal! Maturzyści z Marszewa szaleli na parkiecie do białego rana
- Najpierw polonez, później walc. Studniówkę rozpoczęli w imponującym stylu!
- Matura tuż, tuż, ale najpierw bajeczny walc, a później polonez!
- Maturzyści z NLO w Pleszewie zaskoczyli nie tylko polonezem! Ten występ to był sztos
- To była prawdziwa gorączka... piątkowej nocy! Maturzyści szaleli na parkiecie
- Polonez na dobry początek, a potem wspaniała zabawa do białego rana
Spoczęli na cmentarzu w Szymanowicach
Pogrzeb poległych odbył się 17 lipca. Powstańcy spoczęli na cmentarzu w Szymanowicach. Były sołtys miejscowości Stanisław Mrowiński wspominał niegdyś na łamach „Gazety Poznańskiej”, że pożegnanie przerwał wystrzał z czołnochowskiej komory (siedziby straży granicznej), który rozpędził zebranych. -
Zmykali tak szybko, że to i owo pogubili. Władze rosyjskie były blisko, obawiano się represji. „Dziennik Poznański” z 5 listopada 1863 roku doniósł „o uwięzieniu przez Moskali właściciela wsi Wronowo pod Pyzdrami, pana Szarzyńskiego wraz z dwoma synami”. O Sęp-Szarzyńskich sołtys Mrowiński mówi, że byli na tej ziemi, jak Jurand na Spychowie. Za ich czasów szymanowicka parafia liczyła się w okolicy, gdy zaś w roku 1905 urządzono pod krzyżem strojącym pośrodku wsi patriotyczną manifestację, ich rozkaz powstrzymał gotowych już do szarży kozaków
– pisała redaktorka Bogna Wojciechowska.
Na początku lat 90. została podjęta nieudana próba ekshumacji szczątków i przeniesienia ich do grobu Bolesława Gawrońskiego urodzonego w Wilnie, zmarłego w 1910 r., weterana powstania styczniowego. To właśnie przy tym pomniku od pewnego czasu organizowano patriotyczne uroczystości, choćby z okazji 11 listopada. Powstańcza mogiła - pobielony, wybetonowany prostokąt z kwietnikiem pośrodku i napisem „Bohaterzy powstania 1963” - zaczęła „znikać”, a pamięć o niej zacierać się.
Ocalili do zapomnienia
Minęło ponad 20 lat. W roku szkolnym 2017/18 grupa uczniów w składzie: Iga Włodarek, Weronika Garbaciak, Majka Majdecka, Zofia Cieślak, Sandra Wałęsiak, Nikola Kachniarz, Ewa Mazurek, Kamil Grabarek, Dominik Majdecki, Mikołaj Czerwiński, Jakub Kamiński, Kacper Słupski, Klaudia Mielczarek, Tomasz Popielarski, Tobiasz Dudkiewicz, Gosia Włodarczyk, Wiktoria Strzyżykowska, Natalia Rutczak, Nikola Woźniak i Patrycja Pocztarek rozpoczęła realizację projektu „Ocalić od zapomnienia”. Młodzież pod opieką nauczyciela Andrzeja Poźniaka zajęła się historią gminy Gizałki. Ich szczególne zainteresowanie wzbudziły właśnie wydarzenia z okresu powstania styczniowego, które miały miejsce w Rudzie Wieczyńskiej.
Uczniowie spotkali się m.in. z nauczycielem historii Piotrem Czajczyńskim, który udostępnił im szereg dokumentów i materiałów dotyczących terenów dzisiejszej gminy Gizałki oraz jej okolic. To był dopiero początek.
- W kwietniu dzieci wykonały bardzo żmudną pracę „dziennikarzy śledczych”, usiłując wyjaśnić fakty związane ze śmiercią powstańców styczniowych 15 lipca 1863 roku, losy ich dowódcy Henryka Soudeixa i miejsce pochówku. Z losami powstańców splata się w tych poszukiwaniach historia rodu Sęp – Szarzyńskich, byłych właścicieli majątków Nowa Wieś, Szymanowice i Wronów. Niezwykle pomocnymi osobami w realizacji przyjętych celów historycznych poszukiwań, czyli ustalenia faktów, zbioru materiałów i odszukaniu mogiły powstańców poległych w na gizalskiej ziemi, byli: Stanisław Mrowiński, Jolanta Roszak, Barbarą Latosińska, Marianem Kaźmierskim, Piotr Czajczyński, Teresa Szulc, Dorota i Krystyna Bednarek
- opowiada Andrzej Poźniak.
Grupy projektowe odwiedzały również swoich bliskich, starsze osoby ze swoich rodzin zbierając wspomnienia dotyczące powstańczej mogiły oraz okresu wojny. Zorganizowano liczne wyprawy na cmentarz parafialny w Szymanowicach, gdzie prowadzono poszukiwania miejsca spoczynku kosynierów i ich dowódcy Henryka Soudeixa.
- Nawiązaliśmy kontakt z Powiatową Inspekcją Sanitarną w Pleszewie wydającą zgody na ekshumacje oraz Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. Rozmawialiśmu z archeologiem Fundacji „Pomost”, dokonującej poszukiwań grobów z okresu II wojny światowej. Dotarliśmy do dokumentów parafialnych i księgi zgonów. Przeprowadziliśmy rozmowy z duchownymi, którzy posługiwali w Szymanowicach. Cztery grupy wykonały nagrania audio wywiadów z osobami wspominającymi czasy wojenne oraz związanymi z tym okresem losami swoich bliskich
- wspomina nauczyciel.
W wyniku podjętych działań odnaleziono miejsce pochówku powstańców styczniowych poległych w Rudzie Wieczyńskiej 15 lipca 1863 roku.
- Zajęło nam to trochę czasu. Kluczowe okazało się zdjęcie z ostatniej uroczystości przy mogile. Fotografia zrobiona w 1990 roku znajdowała się w archiwum Gminnego Centrum Kultury w Gizałkach
- opowiada nauczyciel. Mogiła powstańcza została oznaczona krzyżem ze stosowną informacją. Uczniowie odnaleźli także wpisy do księgi zgonów parafii Szymanowice z 17 sierpnia 1863 roku z dokładnym opisem ciał poległych kosynierów i wystosowali apel do władz samorządowych gminy Gizałki o uhonorowanie poległych powstańców oraz ich dowódcy Henryka Soudeixa, nazwaniem ich imieniem ulic bądź innych „godnych” miejsc użyteczności publicznej.
Jaki był rezultat ekshumacji?
W ten sposób od 2018 roku na cmentarzu w Szymanowicach mieliśmy grób ziemny i grób murowany, przy którym odbywały się uroczystości związane choćby z obchodami 11 listopada. Na obu widniała tablica z informacją: tu spoczywają szczątki Henryka Soudeixa i jego dziewięciu kosynierów. W 2023 roku władze gminy Gizałki chciały uporządkować sprawę. Pozyskały środki na przeprowadzenie ekshumacji i przeniesienie szczątków do murowanego grobu, który wcześniej przeszedł gruntowną renowację. Zadania podjęło się Stowarzyszenie Poszukiwaczy Śladów Historii DENAR Kalisz, a badanie przeprowadziła antropolog Agata Bisiecka, z Katedry i Zakładu Anatomii Prawidłowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.
Niestety, szczątków powstańców nie odnaleziono. Film z prowadzonych prac możecie obejrzeć poniżej:
Polub nas na FB
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?