MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Odwołane uroczystości, oferta ograniczona do dań na wynos i straty finansowe. Tak wygląda rzeczywistość restauracji w dobie koronawirusa

Damian Cieślak
Facebook - Restauracja Bax
Odwołane uroczystości, pracownicy na urlopach postojowych, oferta ograniczona do dań na wynos i olbrzymie straty finansowe. Tak wygląda rzeczywistość wielu restauracji w dobie koronawirusa.

Epidemia bardzo mocno uderzyła w biznes. W trudnej sytuacji znalazły się m.in. bary, kawiarnie czy restauracje. O tym, jak wygląda życie branży gastronomicznej w nowej rzeczywistości postanowiliśmy porozmawiać ze Sławomirem Reimannem, menadżerem Restauracji Bax, która natychmiastowo dostosowała się do rządowych obostrzeń. Lokal świadczy jedynie usługi cateringowe.

- Wprowadziliśmy specjalną ofertę na okres świąteczny. Oferta jest naprawdę świetna i już mamy sporo zamówień. Liczymy iż catering przyjmie się w naszej Restauracji na dłużej, niż tylko w okresach świątecznych. Wiemy, że ludzie nie mają świadomości, iż można u nas zamówić obiad z dostawą do domu, bo do tej pory większość naszych klientów gościła stacjonarnie, ale tak jak już powiedziałem wcześniej – liczymy, że to się zmieni – opowiada Sławomir Reimann. Restauracja zaopatruje się w towar na bieżąco, dzięki czemu nie musi się zastanawiać, co zrobić z nagromadzonym wcześniej jedzeniem. - Jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi dotychczasowymi dostawcami i w momencie, w którym zaistnieje taka potrzeba, towar zostanie do nas dostarczony. Oczywiście wprowadziliśmy specjalne procedury w celu uniknięcia zarażenia – opowiada menadżer.

Restauracja musiała odwołać wiele imprez okolicznościowych. - Z moich wyliczeń wynika, że na te chwilę (3 kwietnia), w przeliczeniu na osoby, jest to ponad 1000 gości – tłumaczy nasz rozmówca. Na szczęście dla lokalu większość wydarzeń została po prostu przesunięta na późniejszy termin. - Za to zaufanie chciałbym bardzo serdecznie podziękować naszym klientom – podkreśla Sławomir Reimann.

Pracownicy przebywają na zaległych urlopach wypoczynkowych lub postojowych. Restauracja już poniosła bardzo duże straty. Trudno je oszacować, właśnie ze względu na to, że zaplanowane w ostatnich dniach imprezy odbędą się w innym terminie. Sytuacja - mimo że Restauracja Bax jest jedną z gałęzi działalności, jaką prowadzi właściciel, czyli Rolniczy Kombinat Spółdzielczy „Nowy Świat” w Dobrzycy - z każdym dniem jest trudniejsza. - Mam tylko nadzieję, że ta sytuacja nie potrwa dłużej niż do końca maja – zaznacza Sławomir Reimann.

Przymusową przerwę Restauracja wykorzystuje na przeprowadzenie prac remontowych i porządkowych oraz oczekuje na konkretne propozycje pomocy ze strony rządowej. - Oczywiście liczymy na takie wsparcie. Jeżeli będzie taka możliwość, na pewno skorzystamy, zwłaszcza w kontekście utrzymania pracowników – opowiada Sławomir Reimann. - Na koniec chciałbym życzyć wszystkim dużo zdrowia i rozsądku w stosowaniu się do zaleceń wystosowanych przez władze – mówi menadżer Restauracji Bax.

Od pierwszych taktów tłumnie ruszyli na parkiet! Blisko 200 ...

D. Trump: Wkraczamy w kluczową i trudną fazę bitwy z koronawirusem

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto