Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nieoczekiwany problem pojawił się z realizacją przebudowy ulic: Kasztanowej i Wiśniowej w Choczu. Czy inwestycja zostanie wstrzymana?

Damian Cieślak
Urząd Miejski Gminy Chocz
Nieoczekiwany problem pojawił się z realizacją przebudowy ulic: Kasztanowej, Pawłowskiego i Wiśniowej w Choczu. Okazało się, że część gruntu stanowiącego drogę gminną od 30 lat nieświadomie zajmowana jest przez osoby prywatne.

Sprawa wyszła na jaw po wykonaniu projektu budowlanego. Mieszkanki ul. Wiśniowej i Kasztanowej otrzymały pismo zawierające polecenie rozebrania płotów, wg dokumentów stojących na drodze gminnej. Jak to możliwe, że znalazły się one w tym miejscu? - Pierwsze podziały zrobiono w latach 70. Gdy budowa ruszyła, teren był bardzo zaniżony. Kamienie graniczne zostały zasypane na głębokość 70-80 cm. Nie szło się do nich dokopać - tłumaczy jedna z kobiet. Aktualnie obrzeża płotu są styczne z krawężnikiem. - 30 lat w ten sposób to użytkowaliśmy i nikomu to nie przeszkadzało, a teraz nagle zrobił się problem - podkreśla mieszkanka Chocza.

To nigdy nie była droga

Jakie jest wyjście z tej sytuacji? Właścicielki posesji chciałyby grunt wykupić. - Wystąpiłyśmy do gminy z wnioskiem o wykup części nieruchomości zajętej przez nas nieświadomie z uwagi na upływ czasu. Jest to już ponad 30 lat, dlatego poprzez zasiedzenie staliśmy się samoistnym posiadaczem i pomimo, że w rejestrach ten kawałek widnieje jako droga, stan fizyczno-prawny jest taki, że nigdy nie był on w ten sposób użytkowany. Ubiegamy się o wykup tej części, która przylega bezpośrednio do naszych posesji - podkreślają.

Dobra wola jest, ale prawo zabrania

Taka transakcja, pomimo dobrej woli Rady Miejskiej, jest niemożliwa. Zabrania jej prawo. - Zgodnie z ustawą o drogach publicznych jest to droga gmina. Ich właścicielem może być tylko skarb państwa, województwo bądź gmina. Prawnie więc samorząd nie ma możliwości sprzedaży działki, która stanowi drogę gminną - tłumaczy radca prawny Krystyna Głuchow.

- Ten fragment nigdy nie był drogą. Droga jest wtedy, kiedy po zakończeniu budowy jest w ten sposób użytkowana, a ten pasek nigdy nie był - nie dawała za wygraną mieszkanka Chocza. Ale radca prawny nie pozostawiała wątpliwości. - Gdyby Rada podjęła uchwałę o sprzedaży, to i tak zostanie ona cofnięta, bo będzie niezgodna z prawem - podkreśla.

Wniosek do sądu

Zainteresowanym pozostaje więc złożyć do sądu wniosek o zasiedzenie . Większość takich spraw Temida rozstrzyga na korzyść mieszkańców. Problem w tym, że na wyrok będzie trzeba poczekać pewnie kilka lat, a inwestycja już w pełni. - Jesteśmy po przetargu, mamy podpisaną umowę, zadanie jest w trakcie realizacji - opowiada sekretarz Magdalena Marciniak.

Odrobinę nadziei, choć pole manewru wydaje się niewielkie, dała jeszcze właścicielkom posesji przewodnicząca Rady Miejskiej Gminy Chocz Anna Koniewicz-Kruk. - Będziemy chcieli się spotkać w przeciągu tygodnia i sprawdzimy, czy są jakieś możliwości, aby państwu pomóc - podkreślała.

Jakie są najlepsze zabawki dla dzieci?

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto