Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Józefowa prosili o łagodniejsze usytuowanie lub usunięcie jednej z istniejących muld. Co na to Rada Miejska?

Damian Cieślak
Damian Cieślak
W 2016 roku na ulicy Łąkowej w Choczu zostały zamontowane dwie muldy drogowe. O instalację wnioskowali mieszkańcy. Miała ona na celu ograniczenie prędkości pojazdów poruszających się po drodze. W ostatnich dniach sołectwo Józefów prosiło o łagodniejsze usytuowanie lub usunięcie jednej z istniejących muld

Pod wnioskiem podpisały się 94 osoby. Ulica Łąkowa stanowi drogę dojazdową do Józefowa, z której korzysta większość mieszkańców codziennie dojeżdżających do pracy, na zakupy lub aby załatwić sprawy urzędowe. Ich zdaniem obecnie zamontowane muldy są za wysokie, co powoduje uszkodzenie zawieszenia w samochodach. Mają one również stanowić spore utrudnienie dla rowerzystów.

Zupełnie odmienne stanowisko reprezentują mieszkańcy ulicy Łąkowej, którzy nie wyobrażają sobie, żeby muldy miały zniknąć. - Wnioskowaliśmy o nie i one mają zostać - podkreślają zgodnie. Jak wygląda ruch bez progów zwalniających przypomnieli sobie w ostatnich tygodniach, bo muldy na czas prac kanalizacyjnych zostały chwilowo zdemontowane.

- Są wakacje, ruch na ulicy jest spory. Dzieci jeżdżą na rowerach, rolkach, piesi spacerują. Wystarczył moment, że nie było tych muld i kierowcy jeżdżą jak szaleni, w ogóle nie stosując się do przepisów - mówi Iwona Andrzejczak, skarbnik gminy, która mieszka przy ulicy Łąkowej.

Sprawa trafiła do radnych, a Ci musieli ustosunkować się do wniosku złożonego przez sołectwo Józefów. - Naszym obowiązkiem jest pilnować bezpieczeństwa dzieci. Muldy są wszędzie, nie tylko w naszej gminie. Zawsze można wybrać inną drogę - mówił Jan Kostanowicz. - Kierowcy powinni po prostu zwolnić - dodawała Maria Welke.

W sytuacji mieszkańców Józefowa próbował postawić się z kolei Marek Latosiński. - Ta droga jest od wieków i mieszkańcy jeździli nią do Chocza, a zabudowania powstały stosunkowo niedawno. Trzeba szanować jednych i drugich. Jechałem tam osobiście ciągnikiem rolniczym, więc wiem jakie to jest utrudnienie. Trzeba wyhamować niemal do zera - dzielił się swoimi spostrzeżeniami radny.

A co z łagodniejszym usytuowaniem muld? - One i tak są stosunkowe łagodne, mogłyby być wyższe - mówi Magdalena Marciniak, sekretarz gminy. To może usunięcie jednego progu zwalniającego? - To nic nie da, bo samochód pojedzie szybko, kierowca nagle zahamuje, bo ma muldę i jedzie dalej. Próg jest po to, żeby zmusić do wolniejszej jazdy - mówił Jan Kostanowicz. Radnego nie przekonały również argumenty, że przez muldy kierowcy uszkadzają zawieszania w samochodach. - Jak ktoś będzie stosował się do przepisów, to zawieszenie będzie mieć 100 lat - dodawał przewodniczący Komisji Budżetu.

Większość radnych była za pozostawieniem obu muld, które lada moment powinny wrócić na swoje miejsce. Kolejne dwie zostaną zamontowane w Starym Oleścu. To też był jeden z powodów, że radni niechętnie odnieśli się do pomysłu ich zdemontowania. Jeśliby zdecydowali się na taki krok teraz, to za chwilę ktoś mógłby prosić o to samo w kolejnej miejscowości.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto