Uczcili dzień świętego Wawrzyńca
10 sierpnia, jak co roku, zgodnie z tradycją mieszkańcy i druhowie z ochotniczych straży pożarnych gminy Chocz spotkali się przy figurze świętego Wawrzyńca, aby uczcić pamięć diakona, męczennika, patrona chockich strażaków. Ochotnicy złożyli wiązanki kwiatów i zapalili znicze. W parku, na Placu 1 Maja, nie zabrakło wspólnej modlitwy, której przewodniczyli proboszcz parafii p.w. św. Andrzeja Apostoła o. Medard Hajdus oraz ks. Grzegorz Buda. Uroczystość piękną grą uświetniła Orkiestra Dęta działająca przy Gminnym Ośrodku Kultury pod batutą kapelmistrza Karola Maciaszczyka.
Wcześniej została odprawiona msza święta w intencji strażaków. Oprawę nabożeństwa zapewniła schola Deus Cantus. Spod remizy druhowie OSP Chocz przemaszerowali na Plac 1 Maja w towarzystwie m.in orkiestry i Koła Śpiewackiego Lutnia z Pleszewa.
Figura św. Wawrzyńca stoi na miejscu spalonego kościoła parafialnego. Jak czytamy na stronie internetowej parafii została zbudowana w 1947 roku z inicjatywy strażaków z OSP Chocz ze składek mieszkańców Chocza, Starego Oleśca i Nowolipska. Poprzednią zniszczyli Niemcy w czasie okupacji.
Święty Wawrzyniec chroni od pożarów
10 sierpnia Kościół powszechny obchodzi święto św. Wawrzyńca. Poniósł on męczeńską śmierć podczas prześladowania za cesarza Waleriana.
- Przypiekano go ogniem na rozżarzonym ruszcie, dlatego też w wyobrażeniach plastycznych przedstawiany jest zwyczaj z rusztem i palmą męczeństwa. Z czasem jego kult rozwinął się i stał się on jednym z najpopularniejszych świętych
- opowiada Stanisław Małyszko, etnograf, archiwista i historyk.
Nad jego grobem cesarz Konstantyn Wielki zbudował bazylikę.
- Od dawna św. Wawrzyńca uważano za patrona ogniska domowego, żniwiarzy, a głównie świętego broniącego od ognia i pożarów, a także opiekuna ubogich, wspomożyciela przy reumatycznych chorobach. Przez wieki czczony też bywa przez kucharzy, piekarzy oraz bibliotekarzy, węglarzy i strażaków. Niegdyś w jego święto zapalano ogniska i przepędzano zwierzęta hodowlane, by ochronić je przed chorobami i zarazą. W Wielkopolsce dawniej, w wigilię 10 sierpnia, wygaszano ogień w domostwach i krzesano go w stodole w uroczystość św. Wawrzyńca i zanoszono do pieca domowego. Dzień poświęcony temu świętemu to zazwyczaj koniec żniw
- kontynuuje Stanisław Małyszko.
- Warto wspomnieć, że dawniej istniał też zwyczaj święcenia w kościołach specjalnego „chleba św. Wawrzyńca”. Rozdawano go ubogim. Postać tego świętego pojawia się w wielu kapliczkach i figurach przydrożnych
- kończy.
Polub nas na FB
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?