Wojciech Gawroński i Damian Gajny na ten moment czekali od dawna. Od pięciu dni na rowerach przemierzają legendarną Route 66 zwaną główną drogą Ameryki, a przy okazji „kręcą kilometry” dla pleszewskiego Domu Dziecka.
Za rowerzystami już blisko 600 km i pięć dni jazdy. Zostało im „jeszcze tylko niecałe 4000 km”. Na razie pogoda ich nie rozpieszcza. Na początku podróży zaczęło padać, było chłodno i wietrznie. . „Ciężko się kręci kilometry jak co chwilę napotykamy na sklepiki z pamiątkami lub fajne miejsca przy których pstrykamy fotki. Ale na prawdę warto się zatrzymywać bo dzięki temu też spotykamy ciekawych ludzi” – relacjonują na fanpage’u Rower to jest świat.
Dzisiaj rowerzyści z Ostrowa Wielkopolskiego przejechali pierwszy stan - Illinois, a przed nimi drugi stan - Missouri
Dzisiaj skupiliśmy się na regeneracji i wykręciliśmy tylko 64 km, ale za to zobaczyliśmy most który bardzo chcieliśmy zobaczyć, czyli Chain of Rocks, który zrobił na nas ogromne wrażenie. Jest to most, przez który kiedyś przebiegała 66, a dziś można przejechać tylko rowerem lub przejść na nogach - podkreślają na swojej stronie "Rower to jest świat" na Facebooku.
Nie ma możliwości, żeby jechać po Route 66 na całej długości. Niektóre fragmenty są całkowicie wyłączone z ruchu. Z kolei inne nie nadają się do tego, by po nich jeździć, ale tam gdzie można, tam Wojciech i Damian wjeżdżają na legendarną drogę, by poczuć klimat minionych lat. „Od Chicago do połowy dzisiejszego dnia droga 66 była połączona z inną drogą w większości z 55 która jest bardzo ruchliwa” – pisali w niedzielę.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
