Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Pleszew. Ilona Djoniziak zmieniła swój ogród w miejsce pełne kultury i sztuki

Damian Cieślak
Damian Cieślak
Latem na kulturalnej mapie Pleszewa pojawił się nowy punkt. Ilona Djoniziak zmieniła swój ogród w miejsce pełne kultury, sztuki i relaksu. Co działo się i co jeszcze wydarzy się pod adresem Łaszew 11?

Skąd wziął się pomysł, aby ogród zmienić w miejsce kultury i sztuki? - Chyba z wewnętrznej potrzeby. Wcześniej byłam współorganizatorem warsztatów z fotografii w technice camera obscura oraz innych wydarzeń artystycznych. Uznałam, że trzeba wziąć los w swoje ręce i samemu coś stworzyć - podkreśla Ilona Djoniziak. Do tej pory udało się zrealizować trzy projekty. W lipcu mieszkanka Łaszewa zaprosiła na pokaz filmów. Podczas kina plenerowego widzowie mogli obejrzeć dwie produkcje, a następnie porozmawiać z twórcą jednej z nich - Pawłem Sarbinowskim, pochodzącym z Pleszewa scenarzystą filmowym i telewizyjnym. Innym razem udało się zorganizować jednodniową wystawę aukcyjną drzeworytu japońskiego połączoną z wykładem. Kolejnym przedsięwzięciem były warsztaty ceramiczne, które jednak nie odbyły się w Łaszewie. - Wstępnie taki był plan, ale trochę obawiałam się niekorzystnej pogody i dzięki dobrej współpracy z pleszewskim Domem Kultury - przy całkowitym wsparciu Zajezdni - projekt udało się przenieść i zrealizować właśnie tam - opowiada Ilona Djoniziak. Pomysłów na ten sezon było więcej, ale nie zawsze dopisywały warunki atmosferyczne.

Zarazić entuzjazmem

Pani Ilona z wykształcenia jest grafikiem warsztatowym. Świat kultury jest jej bardzo bliski, nie dziwi więc tak duże zaangażowanie. Dotychczasowa działalność spotkała się z życzliwym odbiorem. - Przynajmniej do mnie nie dotarły żadne negatywne komentarze - mówi z uśmiechem. Jej ogród odwiedzali mieszkańcy powiatu pleszewskiego, ale pojawiły się też osoby, który aby dotrzeć do Łaszewa, musiały pokonać dłuższy dystans. - Cieszę się, że jest zainteresowanie osób zwłaszcza z naszego regionu, że ludzie pozytywnie reagują. Nie chodzi mi o tłumy. Będę zadowolona, jeśli przynajmniej kilka osób zapała miłością do sztuki - podkreśla Ilona Djoniziak.

Mieszkanka Łaszewa nie dysponuje dużym budżetem, często improwizuje, dlatego przy organizacji wydarzeń ważną rolę odgrywają jej przyjaciele. Cenna jest również współpraca z Zajezdnią Kultury czy Centrum Wspierania Inicjatyw Obywatelskich. - Budżet jest znikomy, ale wsparcie entuzjastów na tyle duże, że udało się kilka projektów zrealizować. To jest prywatne działanie, ale na szczęście mogę liczyć na wsparcie moich serdecznych, wspaniałych przyjaciół, którzy też mają pozytywne nastawienie do tego typu zjawisk, więc udaje mi się nakłonić ich do pomocy. Zawsze potrzebujemy około tygodnia, aby wszystko przygotować - podkreśla.

Obcowanie z odbiorcami sztuki na łonie natury podoba się również samym artystom. - Zarówno właścicielowi kolekcji drzeworytów Grzegorzowi Zajączkowskiemu, jak i Pawłowi Sarbinowskiemu zaproponowana koncepcja wydarzenia przypadła do gustu. Dla nich jest to możliwość dotarcia do trochę innego odbiorcy. To są unikalne sytuacje, że wszyscy siadają na trawie i sobie rozmawiają. Fantastyczne były dyskusje widzów z Pawłem Sarbinowskim - opowiada.

Różnorodnie i klimatycznie

Jakie pomysły na kolejne wydarzenia ma Ilona Djoniziak? Przede wszystkim ma być różnorodnie i klimatycznie. W planach jest wystawa w plenerze. - Drzeworyty japońskie były zawieszone na elewacji pomieszczeń gospodarczych, a chcę przygotować ekspozycję osadzoną w przyrodzie, tak aby wymusić na odbiorcy interakcję z przyrodą, poruszanie się w niej - mówi. Kolejne zamierzenia dotyczą organizacji koncertów.

Pani Ilona zwraca uwagę, że warunkach plenerowych jest zupełnie inna atmosfera, inne nastawienie odbiorcy niż w galeriach sztuki. - Zależy mi na tym, żeby nie tworzyć dziwnych barier, bo ludzie czasami boją się wchodzić do galerii, boją się że może czegoś do końca nie zrozumieją, coś ich zaskoczy, nie są do czegoś przygotowani, a w warunkach plenerowych często można bezboleśnie wejść w ten świat. Mam nadzieję, że uda mi się sprawić, że będą mieli większą odwagę do obcowania ze sztuką - kończy.

Polub nas na FB

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Misja Grecja 2021. Pleszewscy strażacy w greckim piekle. Jak...

Ogród jak tropikalna dżungla! Są tu palmy, bambusy i banany....

Kiedyś gościły niemal w każdym domu. Dziś stanowią gratkę dl...

Misja Afryka Kasi Zięciak. Przez 10 miesięcy pomagała ubogim...

Jak maksymalnie wykorzystać małą przestrzeń?

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto