Na ten moment czekało wielu małych przedsiębiorców z województwa wielkopolskiego. W poniedziałek z wypełnionymi wnioskami czekali na start naboru po granty z tarczy antykryzysowej. Te miały być przyznawane zgodnie z zasadą kto pierwszy, ten lepszy. Wreszcie wybiła godzina zero i wielu właścicielom firm na ekranie komputera ukazał się komunikat, że pieniądze się skończyły. 94 miliony złotych rozeszły się w niecałą minutę. Odpowiedzialną za rozdysponowanie grantu była Wielkopolska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, która unijne środki otrzymała z Urzędu Marszałkowskiego.
Rozpętała się burza. Wielkopolscy przedsiębiorcy wskazują, że metoda konkursowa uniemożliwiła przyznanie grantów z zachowaniem zasady równego dostępu przez wszystkich przedsiębiorców, którzy przygotowali wniosek w generatorze i próbowali go złożyć 24 sierpnia 2020 r. Dziś, 25 sierpnia 2020 r., wojewoda wielkopolski zapowiedział zawiadomienie NIK-u, CBA i Prokuratury. - Jeśli 95 mln zł rozchodzi się w mniej niż minutę, a wielu przedsiębiorców pozostaje bez wsparcia, to należy mieć wątpliwości. Te wątpliwości mam dziś nie tylko ja, ale każdy przedsiębiorca, który zaledwie kilka sekund po godz. 9:00 usłyszał, że za późno na złożenie wniosku, a w tym samym momencie jedna z kancelarii informuje, że wszystkie wnioski ich klientów zakwalifikowały się do otrzymania grantów. W związku z tymi wątpliwościami podjąłem decyzję o zawiadomieniu Najwyższej Izby Kontroli, Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Prokuratury. Skierowałem również pismo na ręce marszałka Marka Woźniaka - komentuje Łukasz Mikołajczyk.
Według wojewody szczególne zastrzeżenia budzi fakt, że po upływie zaledwie kilkunastu sekund od uruchomienia procedury ze względu na wyczerpanie środków wnioski składane przez przedsiębiorców były odrzucane i nie mogli oni aplikować o środki przewidziane w ramach programu. Przedsiębiorcy wskazują także na problemy z działaniem aplikacji, za pomocą której składane były wnioski, co powodowało, że nie mogli oni złożyć wymaganych dokumentów, np. ze względu na pojawiający się błędny komunikat o uprzednio złożonym wniosku.
Marszałek Marek Woźniak zapowiedział kontrolę w Wielkopolskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Jej zadaniem będzie sprawdzenie przebiegu procesu zgłaszania/przyjmowania wniosków przez system informatyczny, ze szczególnym zwróceniem uwagi na potencjalny udział narzędzi wspomagających, tzw. bootów i ich faktycznej roli w ułożeniu listy potencjalnych beneficjentów, a także procesu startu przyjmowania zgłoszeń. Do czasu wyjaśnienia wątpliwości nie będą dokonywane jakiekolwiek wypłaty środków finansowych z puli grantowej, choć procedura weryfikacji dokumentów tych, którzy znaleźli się na liście grantobiorców, nie będzie na tę chwilę wstrzymana.
- Do zespołu kontrolnego zamierzam pozyskać niezależnych specjalistów z dziedziny informatyki, niezwiązanych ze strukturami WARP i Urzędu Marszałkowskiego. Mam nadzieję, że uda się w sposób wiarygodny zweryfikować to postępowanie. Jeśli w opinii Państwa podczas naboru zaistniały nieprawidłowości, które mogłyby i powinny być wyjaśnione w ramach planowanego audytu, proszę o przesyłanie przedmiotowych informacji w formie e-maila na adres [email protected]. Jednocześnie, jeśli ktoś z Państwa ma wiedzę na temat nieuczciwego postępowania osób zaangażowanych w nabór, proszę o informację lub zgłoszenie tego właściwym organom ścigania - podkreśla Marek Woźniak.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Audi staranowało ścianę budynku w Częstochowie. Kierowca prawdopodobnie zasnął za kierownicą
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?