Frekwencja nie powalała na kolana. Na zebraniu stawiło się ponad 20 osób. Wójt tradycyjnie zaprezentował ubiegłoroczne dokonania samorządu oraz przedstawił plany inwestycyjne na bieżący rok.
Segregujmy śmieci
Robert Łoza prosił mieszkańców o segregowanie śmieci. Zdaniem wójta w porównaniu z innymi gminami stawki w Gizałkach nie są wysokie. Ze segregowaniem też nie jest najgorzej. Gmina jednak musi na odpowiednim poziomie utrzymać wskaźnik odzysku odpadów. - Mamy założone, że np. powinnyśmy odzyskać 30% z plastiku, a ze szkła 20%. I teraz jak dotrzymujemy tych założeń, to wszystko jest ok, jeśli nie to gmina otrzyma karę. Sprawdzamy regularnie te wskaźniki i one są na granicy - opowiadał wójt.
Włodarz przestrzegał, że karę odczują na własnej kieszeni wszyscy mieszkańcy. Bo koszty zostanę wrzucone w opłaty za śmieci. - Inaczej nie wolno, dlatego apeluję o to segregowanie. To jest w interesie nas wszystkich - tłumaczył Robert Łoza.
Problemy z drogami
Najwięcej zastrzeżeń dotyczyło oczywiście dróg. - Wiem, że musimy je poprawić, że jest dużo do zrobienia i tu nie ma zmiłuj się - mówił wójt. Włodarz podczas najbliższej sesji ma apelować do radnych o zwiększenie środków na remonty dróg. W związku z otrzymaniem dotacji na budowę nawierzchni Tomice - Szymanowice w budżecie zwolniło się trochę środków.
Jednym z zadań, o które pytali mieszkańcy jest remont drogi na Kaźmierkę. - Tam jeździ dużo osób. Niektórzy w niedzielę udają się do kościoła. O tej porze roku jednak przejechać tam praktycznie jest nie sposób. Nie musimy kłaść asfaltu, wystarczy tłuczeń - proponował jeden z mężczyzn obecnych na zebraniu. - Będziemy chcieli ją wykonać, ale to jest wydatek rzędu 70-80 tysięcy złotych. Na razie nie mam takich pieniędzy w budżecie - odpowiadał Robert Łoza.
Brakuje tabliczek?
Kolejna kwestia poruszona przez lokalną społeczność dotyczyła tabliczek kierunkowych. Zdaniem niektórych mieszkańców w pewnych miejscach tabliczek brakuje. - Jem spokojnie śniadanie, a tu na podwórko wpada karetka na sygnale. Ratownicy szukali drogi. Przy mojej posesji musiałaby być ustawiona tabliczka, że numery 8,9, itd., są w drugą stronę - tłumaczył mieszkaniec. - Wszystko jest do zrobienia i do dogadania. Po to są te spotkania, żeby takie sprawy załatwić - podkreślał wójt.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?