Szkoła w Lutyni działa i ma się dobrze!
Lubiłam szkołę w Lutyni, dlatego postanowiłam, że moja Gabi też tam będzie się uczyć - mówi Adriana Wołowicz, matka drugoklasistki z Fabianowa. Kiedy mała Gabriela miała iść do pierwszej klasy ważyły się losy szkoły. Władze gminy Dobrzyca poinformowały społeczność Lutyni, że jeśli nie utworzą Stowarzyszenia i nie przejmą prowadzenia szkoły, może ona przestać istnieć.
– Na tym etapie było różnie, bo rodzice byli niedoinformowani. Bali się, że będą płacić za szkołę. Teraz się okazuje, że szkoła działa, są dodatkowe zajęcia dla dzieci i nic się nie płaci – mówi Adriana Wołowicz –szefowa Rady Rodziców. Do Stowarzyszenia na Rzecz Integracji Wsi w Lutyni nie należy, ale – jak mówi – wspiera wszystkie inicjatywy m.in. organizację balu, z którego dochód przeznaczony jest na szkołę.
Na czele Stowarzyszenia stoi Marta Borowczyk, nauczycielka języka polskiego, matka 5 - letniego Michała, który chodzi do przedszkola w Lutyni. Zaczęła uczyć w szkole w październiku, kiedy przejęło placówkę Stowarzyszenie, a poprzednia polonistka odeszła. Jako prezeska, razem z wiceprezesem Krzysztofem Popowiczem i skarbniczką Grażyną Popowicz, nadzoruje finanse szkoły. Jako nauczycielka jest rozliczana przez dyrektorkę Annę Niestrawską. Marta Borowczyk unika słowa ,,sukces’’, ale jest zadowolona, że udało się szkołę przez rok poprowadzić. Jest to zasługa współdziałania Stowarzyszenia, rodziców, władz gminy i nauczycieli.
– Zarabiamy 85 procent podstawy z Karty Nauczyciela (bez wysługi, bez dodatku wiejskiego, bez ,,13’’) czyli mniej niż nauczyciele w szkole samorządowej w Dobrzycy czy w Kowalewie. Ale mamy pracę - mówi Marta Borowczyk.
Aktualnie do szkoły w Lutyni uczęszcza 55 dzieci z Lutyni, Fabianowa, Rudy. Pięcioro dzieci przyszło z rozwiązanej szkoły w Sośnicy. 41 dzieci jest w przedszkolu. Prezeska liczy na to, że większość przedszkolaków zostanie potem w lutyńskiej w szkole.
Marta Borowczyk mówi, że Stowarzyszenie integruje wioski, z których dzieci uczęszczają do szkoły w Lutyni. Zorganizowano wspólnie Dzień Dziecka, festyn, biesiadę, bal karnawałowy.
Proboszcz z Lutyni użycza placu na imprezy. Proboszcz z Sośnicy uczy w szkole religii. Stowarzyszenie pozyskuje pieniądze z projektów gminnych, dzięki czemu można było organizować wyjazdy np. na basen, kręgielnię, do kina (dorzuciłam kręgielnię i kino). W szkole przyjmuje też logopeda. – Kiedyś tego wszystkiego nie było w szkole – mówi Adriana Wołowicz. Nie wyobraża sobie swojej Gabi w 30 - osobowej klasie.
Warto przypomnieć, że szkoła w Lutyni może się poszczycić wieloma absolwentami, którzy zdobyli tytuły naukowe na uczelniach nie tylko w kraju ale też za granicą m.in. w Stanach Zjednoczonych.
pl
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?