W punkcie wolne głosy i wnioski pytania przedstawicielom władz zadawał Jerzy Moryson. Mieszkaniec chciał wiedzieć, ile kosztował przegrany proces w sprawie odszkodowania, jakie gmina żądała od wykonawcy sieci kanalizacyjnej. Przewodniczący Piotr Lis poradził Morysonowi, aby zwrócił się z oficjalnym zapytaniem do Urzędu Gminy, a wtedy na pewno dostanie odpowiedź. Propozycja przewodniczącego nie spotkała się z aprobatą mieszkańca. Piotr Lis zagroził, że jeśli Moryson się nie uspokoi, to sesja zostanie zakończona. I po chwili słownych przepychanek, tak się rzeczywiście stało.
O ocenę tej sytuacji poprosiliśmy wójta Roberta Łozę. Co powiedział włodarz? O tym przeczytacie Państwo w najnowszym numerze "Gazety Pleszewskiej".
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?