Obecnie placówka dysponuje salą o wymiarach 11,5 x 5,70, co daje 66,55 metrów kwadratowych. W bieżącym roku do szkoły i przedszkola uczęszcza 190 uczniów. Zdaniem radnego budowa nowego obiektu jest niezbędna do jak najlepszej realizacji podstawy programowej oraz działań statutowych szkoły określonych prawem oświatowym. - Obowiązkiem wójta jest takie warunki stworzyć - mówi Zbigniew Bachorski. Szkołę wybudowano w 1964 r.
Od tej pory ze strony Rad Gminy różnych kadencji nie została poczyniona żadna konkretna inicjatywa zmierzająca do wybudowania sali. W piśmie skierowanym do mnie w grudniu 2017 r. wójt jasno określił, że sprawa będzie rozpatrzona przez Radę w nowej kadencji. Dlatego proszę o wzięcie odpowiedzialności za wcześniej dane słowo i przygotowanie dokumentacji oraz zaplanowanie budowy sali wraz z zapleczem o standardzie porównywalnym z poziomem innych placówek na terenie gminy
- podkreśla radny.
Co na to wójt Robert Łoza? - Po pierwsze próby wybudowania sali były podejmowane wcześniej. Powołano nawet do życia Komitet, który zbierał środki finansowe na tę inwestycję – opowiada gospodarz gminy. Zakupiona została cegła, której nigdy nie wykorzystano. Ostatecznie sprzedano ją, a pieniądze zostały przekazane na potrzeby szkoły. Ponadto, w 1997 r. na zlecenie gminy opracowano koncepcję architektoniczną budowy sali oraz modernizacji placówki. 6 lat później na jej podstawie opracowano projekt budowlany oraz uzyskano pozwolenie na budowę. - Miała powstać sala o wymiarach 18x36 metrów, widownia na 175 miejsc siedzących, jedna sala dydaktyczna, pomieszczenie do rehabilitacji ruchowej, zaplecze sanitarno-szatniowe oraz 6 pokoi hotelowych. Projekt nigdy nie został zrealizowany, a pozwolenie na budowę straciło swoją ważność. Aktualny, szacowany koszt takiej inwestycji to około 9 mln zł –mówi Robert Łoza.
Tyle o przeszłości. Co z przyszłością? - Kolejna próba rozbudowy obiektów szkolnych w Tomicach musi uwzględniać realne potrzeby placówki oraz możliwości finansowe gminy. Trzeba również wziąć pod uwagę perspektywy pozyskania środków zewnętrznych, bez których realizacja inwestycji jest nierealna – wyjaśnia Robert Łoza. Możliwości inwestycyjne gizalskiego samorządu obrazuje Wieloletnia Prognoza Finansowa na lata 2020-31.
Wynika z niej, że gmina powinna pozyskać na tę inwestycję 3-4 mln zł dotacji. Obecnie nie ma możliwości zdobycia takich środków, ponieważ żadna z instytucji finansujących tego typu zadania nie gwarantuje dotacji na takim poziomie. Można liczyć tylko na środki UE, które będą dostępne dopiero po 2022 roku. Na tę chwilę nie posiadamy informacji, jakie obiekty sportowe będą mogły być finansowane przez UE. Bez tej wiedzy, projektowanie rozbudowy szkoły spowoduje zmarnowanie środków finansowych, na co gmina nie może sobie pozwolić
– kończy wójt gminy Gizałki.
W 223 miastach będzie można wesprzeć WOŚP bezgotówkowo. Wolontariusze wyruszą na ulice ze specjalnie oznaczonymi terminalami
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
