Radny mianuje ministra rolnictwa

– To jest moje pragnienie – dodał. Marzenie radnego wywołało śmiech na sali. Radny powiatowy Waldemar Maciaszek pytał włodarza gminy, czy jeżeli zasiądzie na ulicy Wiejskiej, to będzie traktował wszystkich rolników równo, bo według niego obecni ministrowie tego nie robią. A musiał poruszyć ten temat teraz, bo za dwa tygodnie może do wójta gminy Gołuchów będzie się zwracał „Panie pośle”. Radny Maciaszek grzmiał, że jak minister jak był w Rychnowie, to zapomniał odwiedzić rolników z Gołuchowa. – Tam ludzie mówili, chociaż nie wiem ile w tym prawdy, nie prawdy, bo prokuratorem nie jestem, że potraktował wielkich gospodarzy bardzo dobrze, a tych naszych małych rolników tak, jakby się nie liczyli – żalił się na sesji. – To jest sesja, a nie zebranie przedwyborcze, więc nie widzę potrzeby odpowiadania na takie pytania – stwierdził kandydat