Mimo iż wybory dopiero w listopadzie, w partiach i stowarzyszeniach już trwa pospolite ruszenie. Przedwyborcze układanki się zaczęły. Trzeba zmienić myślenie. W każdym z 21 okręgów (12 w mieście, 9 na wsi) wygrywa ten kandydat, który zdobędzie największą liczbę głosów. Partia, lub komitet wyborczy, żeby wprowadzić swoich ludzi do rady miejskiej, musi mieć kandydatów wyrazistych, znanych, popularnych.
Do tej pory, bywało, że wstawiano na listy kilka osób, które zbierały głosy na lidera. Zdarzało się, że jedne wsie nie miały swojego przedstawiciela w radzie (np. duży Taczanów) , a inne miały czterech. Tak jest w tej kadencji w Kowalewie, gdzie mieszka czterech radnych miejskich. W listopadzie z Kowalewa do rady wejdzie tylko jeden radny. Ale będzie miał swojego radnego Taczanów.
Do tematu przedwyborcze układanki będziemy wracać, kiedy tylko ,,na giełdzie’’ pojawią się nazwiska pierwszych pewniaków.
Dzisiaj bierzemy pod lupę burmistrzów i wójtów. Czy dotychczasowi mogą spać spokojnie, jeśli oczywiście wystartują?
Marianowi Adamkowi - burmistrzowi Pleszewa ze strony PSL nic mu nie grozi. Olgierd Wajsnis - szef miejsko - gminnych struktur PSL zapewnia, że swojego kandydata PSL nie wystawi. - Poprzemy kandydata Towarzystwa Miłośników Ziemi Pleszewskiej. Także do rady miejskiej członkowie PSL kandydować będą z listy TMZP - zapewnia Olgierd Wajsnis, który w Kowalewie będzie musiał powalczyć o mandat radnego.
Co szykują inne partie, co w gminach? O tym w najnowszym numerze ,,Gazety Pleszewskiej''
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
