Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat pleszewski. To był zdecydowanie najtrudniejszy dzień w walce z koronawirusem. Starosta komentuje sytuację w DPS-ie i szpitalu

Damian Cieślak
To był zdecydowanie najtrudniejszy dzień w walce z koronawirusem w powiecie pleszewskim. Rano dotarły do nas informacje o 145 pensjonariuszach oraz 21 pracownikach Domu Pomocy Społecznej, którzy zostali objęci kwarantanną. Później bardzo smutne wieści napłynęły z Pleszewskiego Centrum Medycznego. O komentarz do tych wydarzeń poprosiliśmy starostę Macieja Wasielewskiego.

W Domu Pomocy Społecznej zamknięto oddział nr 1 w budynku głównym przy Placu Wolności im. Jana Pawła II oraz tzw. "szpitalik" przy ul. Podgórnej. 145 pensjonariuszy, 21 pracowników oraz 75 członków rodzin pracowników zostało objętych kwarantanną. - Jutro będziemy pobierać próbki, które pojadą do Poznania. Wyników możemy spodziewać się w środę lub najpóźniej w czwartek i wtedy zobaczymy, jak to wszystko wygląda - opowiada starosta Maciej Wasielewski. - Ostatni kontakt z osobą zarażoną miał miejsce 30 marca. Minęło już kilka dni, jak na razie osoby objęte kwarantanną nie mają żadnych objawów, więc mamy nadzieję, że będzie dobrze - dodaje. Personel, który obecnie zajmuje się pensjonariuszami jest wyposażony w maseczki, przyłbice, ubrania ochronne czy rękawice.

W godzinach popołudniowych napłynęły smutne wiadomości z Pleszewskiego Centrum Medycznego. 23 pacjentów i 6 pracowników oddziału paliatywnego i Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego miało pozytywny wynik badania na obecność wirusa SARS-CoV-2. Oba oddziały zostały zamknięte. - Czekamy jeszcze na wyniki 4-5 prób - podkreśla starosta. Szpital robi wszystko, aby personel objęty kwarantanną, jak najszybciej mógł wrócić do pracy. Testy są oczywiście wykonywane, gdy upłynie 7 dni od momentu, w którym osoba przebywająca na kwarantannie miała kontakt z osobą zakażoną. - Gdy ten czas mija, natychmiast pobieramy próbki. Uruchomiliśmy swój zespół, który je pobiera i zawozi do Poznania. Gdybyśmy mieli czekać za dedykowaną karetką, którą wojewoda wytypował do zbierania tych prób, trwałoby to dłużej. A tak wszystko idzie dość sprawnie, personel szybko wraca do pracy. Wróciło już 17 osób z oddziału kardiologii, pracownicy SOR-u w tym czasie już zostali dwa razy przebadani - opowiada Maciej Wasielewski.

Pacjenci z oddziału paliatywnego są przewożeni do Poznania. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, rano oddział powinien być pusty, a pacjenci przebywać już w stolicy Wielkopolski, w szpitalu przy ulicy Szwajcarskiej.

Opuszczał dom podczas kwarantanny. Mieszkaniec Gryfic musi zapłacić 20 tys. zł kary

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto