Porzucane zwierzęta w powiecie krotoszyńskim to istna plaga. Nie wszystkie udaje się uratować

Przykładów nie trzeba szukać daleko. 31 października znaleziono małą kotkę, którą ktoś wyrzucił w okolicy ul. Koźmińskiej. Wkrótce wyrzucono trzy starsze psy: Helenkę pod gabinetem weterynaryjnym w Baszkowie, Karbonika - na ul. Kamiennej w Krotoszynie, a niewidomego Rulonika - przy drodze w Chachalni. Dodatkowo 11 listopada odebrano w jeden z wiosek gminy Kobylin 6 psów, które żyły w złych warunkach, były skrajnie wychudzone, bez dostępu do wody, a ponadto żyjące w brudzie... Co gorsza w 2021 r. z tej samej posesji właścicielom zabrano 5 psów. Tym razem sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

Ponadto pracownicy wracając z tej interwencji natrafili między Kuklinowem a Wyganowem na ok. 6-tygodniwoego kotka. Czworonóg był skrajnie zaniedbany, z kocim katarem i urazem biodra. Wyglądało, jakby ktoś go wyrzucił w samym polu, w miejscu bez zabudowań... Niestety kotek zmarł...

- Jeśli chodzi o porzucanie zwierząt, to tych przypadków jest w każdym tygodniu kilka - powiedzieli nam pracownicy schroniska.

- Ktokolwiek poznaje psy, wie kto jest ich właścicielem, proszony jest o kontakt z nami. Gwarantujemy anonimowość! Sami mamy sposoby na udowodnienie winy w takich przypadkach. Właściciel może być z Sulmierzyc, ale równie dobrze z okolicznych miejscowości. Nie można pozostawać biernym w tego rodzaju przestępstwie - jeśli masz informacje, proszę skontaktuj się z nami - 660 662 191, 502 616 205, bądź przez messengera - informuje Magdalena Kowal, prezes TOZ w Krotoszynie.

Ludzie o wielkich sercach opiekują się zwierzętami, chociaż przypadków porzuceń nie brakuje. Obecnie w schronisku znajduje się 71 psów, a już od poniedziałku były 4 zgłoszenia o porzuceniach psów, a 3 kolejne zostały zabezpieczone u ludzi w gminie Kobylin. Ponadto schronisko nie może mieć kotów, więc Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami trzyma je w domach tymczasowych. Obecnie w 4 domach na terenie Krotoszyna przebywa 5 kotów.