Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomóż z Gazetą Pleszewską!

Paulina Latosińska

Najpierw długi obskurny korytarz. Pod oknami, na zewnątrz budynku rośnie grzyb. Drzwi do mieszkania ledwie trzymają się w zawiasach. Zaglądamy do środka. Jest ciemno. W domu unosi się zapach wilgoci, na ścianach i sufitach roi się od czarnych plam. Wszędzie jest pleśń. Do mieszkania przez nieszczelne okna wlatują krople deszczu. W mieszkaniu jest zimno. Aż trudno sobie wyobrazić, że ktoś tu może mieszkać. W takich warunkach, w podwórzu jednej z kamienic przy ulicy Poznańskiej w Pleszewie mieszka samotna matka z pięciorgiem dzieci. Troje uczęszcza jeszcze do szkoły, dwóch jest dorosłych. Był jeszcze jeden syn, ale zmarł w lecie. Nie doczekał się mieszkania.
– Chorował na raka – mówi matka. Do tej pory nie może się otrząsnąć, ale musi żyć dla młodszych dzieci. Los niedawno się do nich uśmiechnął. Władze miasta przyznały rodzinie nowe mieszkanie komunalne przy ulicy Krzyżowej. Dwupokojowe, z kuchnią i łazienką. Przeniesie się do niego pani Ela oraz troje dzieci. Dwóch starszych synów zostanie w starym mieszkaniu. Matka cieszy się, że najmłodsze dzieci będą żyły w normalnych warunkach. Jest tylko jeden problem. Mieszkanie, do którego klucz otrzymali od Urzędu MiG jest puste. – Są gołe ściany – mówi kobieta. Mebli ze starego mieszkania zabrać nie może, bo się nie nadają do użytku. –Są tak zawilgocone, że jak tylko się je ruszy, to mogą się rozpaść – tłumaczy. Zostawi więc je starszym synom. Zresztą nie tylko meble są zniszczone przez grzyba. Rodzina pani Elżbiety utrzymuje się z zasiłków z Miejsko - Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. O zakupie nowych mebli nie mają co marzyć. – Po prostu nie stać nas na to – mówi kobieta. A przeprowadzić chcieliby się jak najszybciej.

– W tych warunkach dłużej nie da się żyć – mówi. Mieszkanie trzeba pomalować. Synowie nawet by to zrobili we własnym zakresie, ale farbę trzeba kupić. Pani Ela mówi, że dużo zawdzięcza nauczycielom z Jedynki, którzy dzieciom pomagają. Mówi, że nie spodziewała się, że życie ją tak doświadczy, że będzie musiała prosić o pomoc. Ale się nie wstydzi. ,,Gazeta Pleszewska’’ chce pomóc rodzinie. Wiemy, że nasi Czytelnicy mają dobre serca i podarują kobiecie i jej dzieciom sprzęty do nowego mieszkania. Nie muszą to być rzeczy nowe. Czasem mamy problem, co zrobić z meblami, lodówką, pralką, zlewozmywakiem. Potrzebne jest wszystko: meble kuchenne, zlewozmywak, lodówka, pralka, tapczany, biurko, meblościanka, karnisze, nawet pościele, bo stare kołdry koce i bielizna pościelowa strasznie zawilgotniały. Kobieta boi się, że przeniesie grzyba do nowego lokum.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto