Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomoc dla Ukrainy. "Ukraińcy są wdzięczni za pomoc. Ja również dziękuję" - mówi ksiądz Damian Pankowiak

Damian Cieślak
Damian Cieślak
Adam Wojnar/Łukasz Kaczanowski - Polska Press
Właśnie zakończył się trzeci czy czwarty alarm przeciwlotniczy - mówił w środowy wieczór pochodzący z Pleszewa ks. Damian Pankowiak posługujący na Ukrainie w obwodzie lwowskim. Duchowny podkreślał, że Ukraińcy, jak i on sam są wdzięczni za pomoc, która płynie z Polski, również z powiatu pleszewskiego.

Wojna na Ukrainie. Sytuacja jest napięta

Już ósmy dzień trwa Rosyjska agresja na Ukrainę. Ataki koncentrują się na północy i południu kraju, a także w Donbasie. Bombardowane są największa miasta, takie jak Charków i Kijów. Pojawiają się informacje, że Rosjanie zdobyli Chersoń, bardzo trudna sytuacja jest w Mariupolu.

Na zachodzie kraju, w okolicach Lwowa, też już spadały bomby. Regularnie ogłaszane są alarmy przeciwlotnicze. Miasto przygotowuje się na ewentualny atak wrogich wojsk. - Dziś były trzy lub cztery alarmy przeciwlotnicze. Teraz jest cisza, spokój - mówił w środowy wieczór, 2 marca, ks. Damian Pankowiak, który od 2011 roku sprawuje posługę w małej, liczącej około 2 tysiące osób wsi Brzozdowce, położonej w rejonie mikołajowskim obwodu lwowskiego. Pochodzący z Pleszewa proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego podkreśla, że sytuacja jest napięta. - Przez ten tydzień już trochę nauczyliśmy się z tym żyć. Na co dzień działa obrona terytorialna. Żołnierze oczekują w koszarach na rozwój sytuacji. Są patrole w ciągu dnia i w nocy. Na wyjazdach z miast poustawiane są blokposty. Samochody na obcych, czyli nie lwowskich, numerach rejestracyjnych są zatrzymywane. Trzeba się wylegitymować, wskazać cel podróży. Wszystko z obawy przed dywersantami - opowiada.

Rosjanie robią, co mogą, aby obniżyć morale armii i ludności. - W środę telewizja rosyjska pokazała, że prezydent Zełenski został złapany i prowadzi go czterech żołnierzy. Był to oczywiście fake news. Z Ministerstwa Obrony Narodowej dostajemy informacje, żebyśmy nie tracili czujności, nie ulegali samouspokojeniu, bo wróg tylko na to czeka - tłumaczy ksiądz.

"Ukraińcy są wdzięczni za pomoc. Ja również dziękuję"

W sklepach w obwodzie lwowskim nie brakuje podstawowych artykułów. Na stacjach benzynowych sytuacja się uspokoiła. W bankomatach nadal nie ma pieniędzy. Brakuje środków medycznych. - Spodziewaliśmy się, że Rosja może zaatakować, ale mimo wszystko pierwszy dzień był zaskoczeniem. Była panika. Nikt nie spodziewał się, że to będzie miało aż tak wielki rozmiar, że rakiety polecą niemal pod samą granicę z Polską - mówi ksiądz. Do obwodu lwowskiego, jak i całej Ukrainy płynie pomoc z naszego kraju. Do miejscowości, w której mieszka kapłan dotarł m.in. agregat, opatrunki, bandaże czy lekarstwa. Udało się sprowadzić pierwsze konkretne wsparcie do ambulatorium. W czwartek do parafii ma dotrzeć pomoc spożywcza i przemysłowa, a na wtorek oczekiwana jest duża dostawa najpotrzebniejszych rzeczy do szpitala w mieście Nowy Rozdół.

Ze mną również kontaktowało się wielu znajomych, współbraci salwatorianów, odzew w mediach społecznościowych jest niesamowity. Dociera do mnie to, co dzieje się w Pleszewie. Wiem, że pomoc dociera na Ukrainę. Tutaj ludzie na miejscu, burmistrz miasta, dyrektor szpitala przychodzą i dziękują za to wsparcie, które już dotarło, i które dotrze i proszą, żeby podziękować Polakom. Dziękuję wszystkim moim znajomym, mieszkańcom gminy Pleszew, jak i powiatu. Zawsze byłem dumny z tego, że jestem Polakiem. Dzisiaj, gdy patrzę, co robią moi rodacy, ta duma jest jeszcze większa. Cały kraj jest bardzo zaangażowany. Pokazaliśmy, że jesteśmy bratnim narodem, że pomimo trudnej historii potrafimy jako Polacy pomagać - mówi ksiądz Damian Pankowiak.

Polub nas na FB

POLECAMY RÓWNIEŻ

Dary z Broniszewic i Pleszewa dotarły na Ukrainę! " Widziałam ich łzy wzruszenia, że otrzymują od Polaków pomoc"

Dary z Broniszewic i Pleszewa dotarły na Ukrainę! " Widziała...

Od 3.45 jesteśmy w stanie wojny. W sklepach, na stacjach, ws...

Jak wygląda sytuacja na granicy? Jacek Piotrowski jechał cały dzień po Ukraińców, którzy przekroczyli granicę i potrzebowali schronienia

Jak wygląda sytuacja na granicy? Jacek Piotrowski jechał cał...

Pojechał do ogarniętej wojną Ukrainy i po 68 godzinach przekroczył polską granicę! Późnym wieczorem dotarł z dziećmi do Domu Chłopaków!

Pojechał do ogarniętej wojną Ukrainę i po 72 godzinach przek...

Marzył o Afryce, trafił tuż za naszą wschodnią granicę. Jak ...

Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Lutyni. W su...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto