MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pleszew - W obronie karetki na ulice

Paulina Latosińska
Radny Piotr Jędrasiak w obronie karetki jest gotów wyjść na ulice i protestować. Ma to być dalszy krok w obronie karetki, którą chce zabrać wojewoda.

Do sprawy karetki, która ma być przeniesiona z gminy Gizałki do Pyzdr po-wrócili radni miejscy na ostatniej sesji. Przypomnijmy, ze pomimo wielu spotkań i rozmów, zebrania 20 000 podpisów mieszkańców powiatu pod protestem, wojewoda zdania nie zmienił i karetka zostanie przeniesiona do sąsiedniego powiatu. W Gizałkach stacjonować będzie tylko do czerwca. Protest w obronie karetki przygotowali radni Towarzystwa Miłośników Ziemi Pleszew-skiej. Odczytał go Włodzimierz Grobys.

„My, niżej podpisani wyrażamy zdecydowany sprzeciw wobec działań Wojewody Wielkopolskiego Pana Piotra Florka, który w swojej części Planu Działań Państwowego Systemu Ratownictwa Medycznego podjął działania niebezpieczne dla mieszkańców Ziemi Pleszewskiej. Przeniesienie wymienionej w tytule karetki skutkować będzie znacznym zwiększeniem czasu dojazdu do pacjenta. To oburzające, tym bardziej, że mimo wielokrotnych rozmów z Panem Wojewodą i szeregiem przedstawionych mu argumentów, wydaje się on głuchy na sprawy mieszkańców naszego terenu.”

Wiceprzewodniczący Gro-bys zwrócił się do radnych o podpisanie protestu. Radnym Platformy Obywatelskiej nie podobała się jego forma.  – Myślę, że treść powinniśmy skonsultować, ponieważ nie jest właściwe rzucanie nam na stół do podpisu listu w takiej właśnie formie. Myślę, że ta treść jest zbyt ostro sformułowana – stwierdził Marcin Sitnicki.

Radny obawiał się, że takie przedstawienie sprawy premierowi może tylko jej zaszkodzić. Opozycja proponowała, by w tej kwestii wypowiedział się także starosta i wójt gminy Gizałki. – Być może samorządy powinny wspólnie wystąpić z takim apelem – proponował radny PO.
Zapewniał jednak, że pod protestem się podpisze. Odmienne zdanie niż Marcin Sitnicki wyraził radny niezależny Piotr Jędrasiak. – Moim zdaniem taka forma jest bardzo dobra, ale ja rozumiem, że kolega z Platformy będzie dbał o Tuska – mówił.

Jędrasiak miał jeszcze ciekawszy pomysł. – W proteście powinniśmy zapisać, że gdy do tego i tego dnia, sprawa nie będzie załatwiona, zablokujemy jedną drogę, później drugą i tylko w taki sposób jesteśmy w stanie czegoś dokonać – mówił. Dodał, że „dłubanie” i proszenie Wojewody Wielkopolskiego do tej pory nie przyniosło żadnych efektów.
W Polsce nic bez prawdziwych protestów się nie osiąga – mówił. Przy zmianie treści protestu nadal upierał się radny Marcin Sitnicki. – Żeby występować do wyższego urzędu to trzeba sprawę odpowiednio przygotować i sformułować – mówił. Opozycja zarzucała, że przygotowany list ma „dwa oblicza”. –Mam podejrzenia, ze sprawa ta służy do innych celów i próbuje się rozgrywać sprawy polityczne – twierdził Marcin Sitnicki. Dopytywał się, dlaczego wcześniejsze sprawy były omawiane, a ta nie.

– Nie było wcześniej nacisku podpisz albo nie – mówił radny. Propozycja radnych PO nie spoodobała się burmistrzowi. – Na co my mamy czekać, ile i z kim konsultować – dopytywał radnych Marian Adamek.
Burmistrz wypomniał też im, że za często używają sformułowania „aby nie zaszkodzić sprawie”. – Jak był Marszałek Sejmu w Pleszewie, to „aby nie zaszkodzić sprawie” nic nie powiedzieliście. Podobnie było, jak w Pleszewie gościł premier Donald Tusk, to też było „aby nie zaszkodzić sprawie”– wyrzucał opozycyjnemu klubowi. Zdaniem burmistrza radni PO „zamiatają sprawę pod dywan”.

– Panowie mówią cały czas a może z tym, a może z tamtym porozmawiajmy i zobaczymy co z tego będzie – wymieniał włodarz miasta.
Sprawa karetki od kilku miesięcy budzi emocje. - Bo jak się okaże, że karetka z Pleszewa będzie musiała jechać do Gizałek, a do potrzebującego z Pleszewa nie będzie miał kto pojechać, co co wtedy będzie – dopytywał Adamek. W podsumowaniu dodał, że w trakcie dyskusji pojawiły się trzy stanowiska radnych.
– Pierwsze bardzo radykalne radnego Piotra Jędrasiaka, drugie radnego Włodzimierza Grobysa i trzecie szukające czegoś po środku członków Platformy – wymieniał burmistrz. Dodał, że on podpisał by się pod tym pierwszym.

Do podpisania się pod protestem nikogo jednak nie zmuszał. – Jak ktoś nie chce, to proszę, żeby podał pismo dalej – mówił. Pomimo wszystko radni byli solidarni i pod protestem do premiera Donalda Tuska podpisy złożyli. Nikt nie miał odwagi narażać się wyborcom.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto