Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Wierzchów nie chcą kolejnej naziemnej instalacji fotowoltaicznej w swojej miejscowości

Damian Cieślak
Damian Cieślak
Mieszkańcy wsi Wierzchy nie chcą kolejnej instalacji fotowoltaicznej w swojej miejscowości. Dali temu wyraz podczas rozprawy administracyjnej, którą prowadził Marcin Czajczyński, kierownik Referatu Nieruchomości, Środowiska i Planowania Przestrzennego w Urzędzie Gminy w Gizałkach
Mieszkańcy wsi Wierzchy nie chcą kolejnej instalacji fotowoltaicznej w swojej miejscowości. Dali temu wyraz podczas rozprawy administracyjnej, którą prowadził Marcin Czajczyński, kierownik Referatu Nieruchomości, Środowiska i Planowania Przestrzennego w Urzędzie Gminy w Gizałkach Damian Cieślak
W miejscowości Wierzchy w gminie Gizałki inwestor zamierza wybudować naziemną instalację fotowoltaiczną o maksymalnej mocy 1 megawata. Osoby mieszkające w najbliższej okolicy sprzeciwiają się przedsięwzięciu, czemu dali wyraz podczas rozprawy administracyjnej.

Mieszkańcy Wierzchów nie chcą fotowoltaiki

26 marca 2023 roku do Urzędu Gminy w Gizałkach wpłynął wniosek dotyczący ustalenia warunków zabudowy, który złożyła mieszkanka wsi Szulec, położnej w okolicach Opatówka. Kobieta na działce w miejscowości Wierzchy planuje budowę farmy fotowoltaicznej o maksymalnej mocy 1 megawata. Instalacja wraz z infrastrukturą naziemną zajmie powierzchnię około hektara, same panele - od 2 do 7 tys. metrów kwadratowych. Mieszkańcy, w których sąsiedztwie ma być realizowana inwestycja, od początku są przeciwni przedsięwzięciu.

- Po otrzymaniu wniosku, ustaliśmy strony postępowania. Wszystkie zostały powiadomione o sprawie. W związku z tym, że zaczęły wpływać protesty, uznaliśmy, że rozsądnie będzie, aby zwołać rozprawę administracyjną

- mówi wójt Gizałek Robert Łoza. Do Rady Gminy skierowano choćby petycję, pod którą podpisało się 106 osób. Mieszkańcy obawiają się oddziaływania pola elektromagnetycznego na zdrowie, zwłaszcza dzieci, a także osób starszych i niepełnosprawnych. Skoki napięcia elektrycznego w gniazdkach, co może doprowadzić do szybszego przepalania się i uszkodzeń urządzeń domowych, zagrożenie pożarowe, negatywny wpływ na wolno żyjące zwierzęta, hałas, spadek wartości działek, psucie krajobrazu - to najczęściej powtarzane uwagi, zastrzeżenia i wątpliwości mieszkańców wyrażane w kolejnych pismach i podczas wspomnianej rozprawy administracyjnej.

Obawy lokalnej społeczności próbował rozwiewać pełnomocnik inwestora.

- Mogę zapewnić, że urządzenia domowe, takie jak telewizor, radio, emitują o wiele więcej pola elektromagnetycznego niż ta instalacja. W niej jest prąd stały, który jest dopiero transformowany na przemienny w falownikach i one trochę tego pola generują, ale mniej niż kuchnia mikrofalowa. Panele są trudnopalne, oczywiście jakieś zagrożenie pożarowe jest, ale jest ono takie samo jak w przypadku każdej instalacji, jeśli coś zostanie źle wykonane, popełni się błędy. Trudno mi polemizować z argumentem, że coś komuś się nie podoba. Każdy ma do tego prawo

- podkreślał.

- Czy będziemy musieli odsuwać stogi siana?

- dopytywali rolnicy.

- Instalacja powstanie trzy metry od granicy działki, więc możecie uprawiać pola do samej granicy. Inwestycja nie będzie miała żadnego wpływu na waszą pracę

- odpowiadał pełnomocnik. Mieszkańcy obawiają się również sztucznego podziału działki, której całkowita powierzchnia wynosi około 3,5 hektara, a tym samym budowy kolejnych instalacji.

- Gmina pilnuje takich sytuacji. Możemy powiększyć, ale musimy spełnić wszystkie kryteria prawne, czyli opracować warunki środowiskowe i uzyskać zgodę urzędu

- to jeszcze raz przedstawiciel inwestora, który jednak mieszkańców nie przekonał. Ci pozostali przy swoim zdaniu. Fotowoltaiki pod swoimi oknami nie chcą.

Wójt podejmie decyzję, strony będą mogły się odwołać

Lokalna społeczność miała pretensja do wójta, że przed rozprawą administracyjną nie doszło do zebrania wiejskiego, o które prosili.

- Jeśli państwo sobie życzą, możemy takie spotkanie zorganizować, ale dzisiaj każdy, kto chciał mógł przyjść i zabrać głos. Decyzję musimy wydać w oparciu o konkretne przepisy prawa, biorąc pod uwagę to, co zostało tutaj powiedziane przez ludzi, którzy są w zasięgu oddziaływania tej instalacji. Strony będą mogły się odwołać od tej decyzji. Są dwie instancje, które mogą ją jeszcze zmienić. Tak było w przypadku fermy norek. Ja wydałem dwie decyzje negatywne, inwestor się odwołał i ostatecznie otrzymał zgodę

- podkreślał gospodarz Gizałek.

Swoją decyzję wójt ogłosi w ciągu miesiąca.

Przypomnijmy, że w miejscowości Wierzchy już jedna farma fotowoltaiczna została wybudowana. W gminie zgodnie z obowiązującymi przepisami mogą powstawać farmy o maksymalnej mocy 1 megawata. Takie ograniczenie wprowadziła Rada w projekcie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.

- Zrobiliśmy to, żeby nie psuć krajobrazu, żeby ilość energii, która będzie produkowana do sieci nie powodowała większych utrudnień

- tłumaczy wójt Łoza.

Polub nas na FB

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

20 km przejechali uczestnicy rajdu rowerowego Odjazdowy Bibliotekarz, który po raz pierwszy zorganizowała Gminna Biblioteka Publiczna w Dobrzycy

Odjazdowy Bibliotekarz po raz pierwszy przejechał drogami gm...

Dzień Dziecka 2023. To już dziś - święto wszystkich dzieci. Wielka galeria roześmianych dzieci naszych Czytelników [ZDJĘCIA]

Dzień Dziecka 2023. To już dziś - święto wszystkich dzieci. ...

Swego czasu Muzeum Regionalne w Pleszewie udostępniło archiwalne zdjęcia mieszkańców. Dziś przypominamy galerię, której bohaterami są dzieci z terenu miasta i gminy

„Dzieci na starej fotografii”. Pleszewskie dzieci na unikato...

Zielone Świątki. Prawdziwe tłumy na odpuście w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Tursku

Zielone Świątki. Prawdziwe tłumy na odpuście w Sanktuarium M...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto