Pleszew. W archiwum OHP. Centrum w tym roku obchodzi 27. rocznicę powstania

Wszystkie dokumenty związane z powstaniem i działalnością Centrum Kształcenia i Wychowania OHP w Pleszewie znajdują się w archiwum placówki. Wśród nich jest m.in. zarządzenie Komendanta Głównego OHP o powołaniu do życia jednostki w Pleszewie. Swoje miejsce mają tam również dokumenty, które dotyczą przekazania nieruchomości wcześniej należących do zlikwidowanej jednostki wojskowej, wprowadzenia symboliki OHP czy akta pracownicze i dokumenty uczestników. Nad całością pieczę sprawuje wieloletni pracownik Centrum Ryszard Ryczko.

- Nasze archiwum zalicza się do kategorii dokumentacji niearchiwalnej B. To oznacza, że większość dokumentów jest przechowywana od 5 do 25 lat. Nie dotyczy to jednak akt pracowniczych, które będą leżały na półkach przez pół wieku. Podobnie rzecz ma się z najważniejszymi dokumentami związanymi z dyrektywami organu nadzorującego czy dotyczącego majątku Centrum. Najstarsze dokumenty zgromadzone w naszym archiwum sięgają 1994 roku. To decyzja Komendanta Głównego dotycząca utworzenia naszego Centrum. Mamy też dokumentację wszystkich obiektów, które mieliśmy i wciąż mamy na stanie - wyjaśnia Ryszard Ryczko, archiwista.

Archiwum pleszewskiego Centrum Kształcenia i Wychowania OHP zajmuje kilka pomieszczeń, a wszystkie dokumenty są ułożone chronologicznie.

- Porządek w każdym archiwum to priorytet, a nasze można uznać za wzorcowe. Pleszewskie Centrum ma już 27 lat i przez ten czas zgromadzono w nim pokaźną liczbę dokumentów. Wśród nich znajdują się akta blisko 300 pracowników, którzy byli związani z naszą placówką i bywa, że zwracają się do nas z prośbą o udostępnienie niektórych dokumentów, bo są im niezbędne na przykład do uzyskania emerytury - dodaje Krystian Piasecki, dyrektor Centrum.

Na półkach swoje miejsce mają też dokumenty blisko 5 tys. podopiecznych Centrum, którzy podejmowali naukę w jednostce. Wielu z nich swoją przygodę z OHP zaczynało w wieku 15 lat. Dziś niektórzy absolwenci dobiegają już do... 50-tki.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Studenci medycyny wezwani do szpitali. Rektorzy mają przygotować listy chętnych