. By móc używać nazwy świętomarciński rogal, cukiernicy muszą się stosować do określonych wymogów. Dotyczą one nie tylko używanych składników, ale również wagi gotowych wypieków. A to wpływa na cenę. Wielkopolscy producenci chcą produkować mniejsze rogale.
Dzięki temu, kupując kilogram przysmaków, dostalibyśmy ich sześć, a nie tylko cztery. Każdy byłby też w stanie zjeść całego pachnącego, ciepłego rogala. Z takiego założenia wyszli wielkopolscy cukiernicy. I wystąpili już do Unii Europejskiej o zmia-nę wagi certyfikowanych rogali.
- W Poznaniu cena rogali z certyfikatem sięga 45 zł, w Ple-szewie jest to 29 zł za kilogram. – Mimo iż wzrosły ceny orzechów włoskich, podrożały jajka oraz cukier, my ceny utrzymujemy – mówi Teresa Vogt. Jej mąż Bronisław Vogt, syn Maciej oraz Tomasz, Michał i Jan Vogtowie odebrali w piątek certyfikaty w Poznaniu.
– Rogal marciński certyfikowany, spełnia wymogi unijne. Musi ważyć od 200 do 250 gramów. Na kilogram wchodzą więc zaledwie cztery sztuki. Mniejsze rogale będą tańsze i dzięki temu bardziej atrakcyjne dla klientów.
– Złożyliśmy wniosek, by mogły ważyć od 150 do 250 gramów – opowiada Stanisław Butka, szef poznańskiego Cechu Cukierników i Piekarzy.
– Nie ma już szans, żebyśmy otrzymali odpowiedź jeszcze przed tegorocznym świętem. Przyszłoroczny termin jest jednak bardzo możliwy - dodaje.Pleszew już pachnie rogalami.Vogtowie pieką je wg starej rodzinnej receptury, która przechodzi z ojca na syna. Piekarnie, które mają certyfikaty, wywieszają je w widocznym dla klienta miejscu. Rogale tańsze i mniejsze nie mogą się nazywać ,,Świętomarcińskimi’’. – Zainteresowanie rogalami jest duże. – Ile ich upieczemy? – Tyle ile będzie trzeba – zapewnia Teresa Vogt.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?