Papieska kartka Waldemara Fludra

– Uważam się za pokolenie Jana Pawła II, do dziś mam w przed oczyma balkon pałacu prymasowskiego w Gnieźnie, gdzie czekaliśmy na Niego podczas pierwszej pielgrzymki w czerwcu 1979 roku. W uszach mam ten lekko zachrypnięty głos intonujący ,,Pan kiedyś stanął nad brzegiem… - mówi Waldemar Fluder, który kocha Tatry, kocha też Jana Pawła II.

Po 1978 roku w Tatrach oznaczono wiele miejsc związanych z Janem Pawłem II, który góry bardzo kochał. Można chodzić po Tatrach śladami papieża, co też pleszewianin czasem robi. Mówi, że w Dolinie Chochołowskiej jest schronisko im. Jana Pawła II, tablica upamiętniająca oraz krzyż papieski. Ślad Ojca Świętego jest nad Morskim Okiem, na Kasprowym Wierchu, gdzie już jako staruszek patrzył z platformy na Tatry. Jest też w Dolinie Wielickiej i Domu Śląskim na Słowacji a także pod Wielką Krokwią, gdzie podczas ostatniej pielgrzymki do Ojczyzny żegnał się z górami i góralami, którzy śpiewali: Syćka Wom zyczymy scęścia, zdrowia…’’.

Waldemar Fluder mówi, że jego miłośćdo gór zaczęła się 45 lat temu, kiedy Ludmiła i Antoni Jabczyńscy zawieźli grupę uczniów z Pleszewa nad Morskie Oko. - Stałem, patrzyłem i zakochałem się – mówi Waldemar Fluder. Potem jeździł w Tatry kolegami z budy w czasie wakacji, w następnych latach z Michałem Kuberką, Ryszardem Borkiewiczem, ostatnio wędruje po tatrzańskim szlakach sam. Mówi, że to pełnia szczęścia, człowiek idzie gdzie chce, zatrzymuje się gdzie chce. Chociaż nie zawsze jest to przyjemne, kiedyś w krzakach słyszał niedźwiedzia, kiedyś sam bardzo późnym wieczorem wracał do Stasikówki z Murowańca, bo w schronisku nie było miejsca nawet na podłodze. Najczęściej jeździ w Tatry jesienią, kiedy jest mniej turystów, ale dzień jest krótki, więc trzeba planować krótsze trasy, albo… wracać po zmroku. To też zawsze ma w plecaku oprócz swetra, koszuli na zmianę, peleryny, jedzenia, także latarkę – czołówkę, którą po zmroku zakłada się na głowę i jest łatwiej iść.

Kiedy chodzi po polskich Tatrach, najczęściej nocuje w Stasikówce u Marysi, do której jeździ pół Pleszewa. – Marysia często mówiła: Waldek, ty za jeden dzień chcesz całe Tatry przejść , a ja po prostu tak tęsknię za górami, że nie mogę na miejscu usiedzieć – mówi Waldek. Opowiada, że chce przejść wszystkie tatrzańskie szlaki, a jest ich w całych Tatrach polskich i słowackich 700 km. Mówi, że przeszedł 670 km. Brakuje mu tylko dwóch słowackich dolin Jałowieckiej i Przychwost. Jeszcze tam pójdzie. Ale mówi, że są takie szlaki, które przechodził kilkakrotnie, zna je na pamięć. Kiedy jedzie w góry sam, każdy każdy dzień ma zaplanowany. I czasu nie traci

Mówi, że dwa lata temu wyjechał na tydzień w Tatry Zachodnie do Słowacji. Rano wysiadł z autobusu w Chochołowie po całonocnej podróży, po czym szedł z plecakiem 50 km do wyznaczonego na pierwszy dzień schroniska. I tak dzień po dniu przez tydzień, każda noc w innym schronisku. W ubiegłym roku był w Tatrach w końcu października. Chodził tydzień po Tatrach w śniegu i lodzie. Już wracając do domu, zaliczył upadek na zlodowaciałym chodniku i złamał rękę. Krzywo mu ją złożyli, a chirurg zapowiada, że pełnej sprawności ręki nie odzyska. Na rehabilitację musi czekać w kolejce do sierpnia. Tak, że w tym roku prawdopodobnie w góry nie pojedzie.

Na Naszej Klasie prowadzi profil - wirtualny przewodnik po Tatrach, gdzie zamieszcza robione przez lata w Tatrach zdjęcia. Na You Tube na filmikach prezentuje najciekawsze tatrzańskie szlaki. Mówi, że taki filmik może być pouczeniem dla osób, które się na szlak wybierają po raz pierwszy . Po obejrzeniu filmu, każdy będzie wiedział, z czym przyjdzie mu się zmierzyć w Tatrach. Takich filmików Waldek zamieścił kilkanaście. Dzięki internetowi poznaje innych miłośników gór, w tym mieszkańców Zakopanego, którzy mają dom pod Nosalem i kiedyś przez tydzień użyczyli mu gościny

Dla uczczenia Jana Pawła II Waldemar Fluder zrobił kartkę z pleszewskimi akcentami i film na You Tube W holdzie Janowi Pawłowi II /link www.youtube.com/watch?v=8F_t8dhoRsE..Tatry/ . Mówi, że to jest taki jego prywatny dowód czci oddany wielkiemu Polakowi , z którym obok innych spraw łączy go też miłość do Tatr.