"Miłość do Ojczyzny w dźwiękach ukryta". Patriotyczny spektakl w szkole w Broniszewicach

11 listopada dla upamiętnienia odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918 roku, po 123 latach zaborów, obchodzimy święto narodowe. Patriotyczna lekcja pod hasłem "Miłość do Ojczyzny w dźwiękach ukryta" odbyła się w Zespole Szkół w Broniszewicach dzień wcześniej.

- Ważne jest, żeby pamiętać o tych, którzy wywalczyli dla nas wolność. Proszę sobie wyobrazić sytuację, w której nie mamy niepodległości. Przychodzicie do szkoły, ale nie uczycie się w języku polskim. Wasi rodzice w urzędach również załatwiają swoje sprawy w obcym języku. Nie świętujemy tak otwarcie naszych tradycji, nie cieszymy się z rocznic. To, co polskie staje się drugorzędne. Jest ktoś, kto za nas decyduje. Jak się wtedy czujemy? Jak wyobrazimy sobie taką sytuację, dopiero zrozumiemy, dlaczego nasi przodkowie chwycili za broń i walczyli. Dlaczego zostawili rodzinę, domostwa i poszli bić się o wolność

- mówiła do młodzieży dyrektor szkoły w Broniszewicach.

Ewa Witczak podkreślała, że każdy inaczej odbiera niepodległość, każdy ma inne wspomnienia. - Mój dziadek Franciszek walczył u boku Piłsudskiego w jednym z jego legionów i opowiadał jakiego miał fantastycznego konia i jakich wspaniałych kolegów, ale na pytanie, jak było na wojnie nic nie odpowiadał.

W czwartkowe popołudnie uczniowie z klasy szóstej oraz ósmej poetycko i muzycznie przedstawili historię polskiej walki o niepodległość. Za swój występ otrzymali zasłużone owacje. Młodzież przygotowały Agnieszka Rorot-Baran i Alina Łuczak. Oprawę graficzną zapewniła Patrycja Wieruszewska.

11 listopada będziemy obchodzić już 104. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. - Chciałabym, żebyśmy w piątek inaczej podeszli do tego święta. Żeby to nie był tylko dzień wolny od pracy, żeby to nie była tylko relacja telewizyjna czy mgliste wspomnienie lekcji historii. Niech to będzie nasze przeżycie tego, że jesteśmy wolni i tego nam wszystkim życzę - zakończyła Ewa Witczak.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: