Łatwo nie było... Nie bez powodu MT Rally nazywany jest ,,maratonem”. Zaskakuje i niebezpieczna, niezwykle długa trasa, i kapryśna pogoda. Trzeba było mieć nie tylko świetnie przygotowany pojazd, dużo sił, wytrzymałości i doświadczenia, ale także sporą dawkę szczęścia, by dotrzeć na metę MT Rally 2013.
Potwierdza to Marcin Biadała. – W tym rajdzie wygrywa cały team. Auto musi być perfekcyjnie przygotowane. Ja przed rajdem nie mogłem spać, przez głowę przewijało mi się tysiąc myśli, czy wszystko zabrane, czy może jeszcze o czymś zapomniałem – relacjonuje kierowca. Przyznaje, że konkurencja na tegorocznym MT Rally była bardzo wymagająca, a zmęczenie po przejechaniu dziewięciuset kilometrów wdawało się we znaki. Najważniejsza jest jednak pasja i satysfakcja z wyniku.
Biadała zdradza, że w najbliższych planach ma walkę o Off-roadowy Puchar Polski. Tym razem w duecie z Mariuszem Szwedziakiem w roli pilota.pl
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?