Jak Pleszew postrzegają posłowie z trzech różnych opcji politycznych? Wszyscy są pod wrażeniem mieszkańców i rozwoju miasta

Podczas Spotkania Noworocznego posłowie z różnych opcji prześcigali się w pochwałach dotyczących Pleszewa i jego mieszkańców. Za co parlamentarzyści cenią Pleszew?

Pochodzący z Ostrowa Wielkopolskiego Jarosław Urbaniak podkreślał, że 30 kilometrowa odległości od Pleszewa daje pewien dystans w ocenie, tego co dzieje się w mieście.

- Wy tego nie zauważacie, bo jak premier, to nie z Krakowa tylko z Pleszewa. Jak rektor, to nie z Poznania tylko z Pleszewa. Najfajniejsze zakonnice są z Broniszewic koło Pleszewa - wyliczał i dodał, że mógłby to ciągnąć dalej. Przypomniał również, że najlepszy szpital był również... w Pleszewie. A takiej szkoły muzycznej I stopnia z takim sprzętem nie ma nigdzie indziej. - Tak trzymajcie! Brawo Wy! - dodał na zakończenie

Swojego podziwu dla miasta i jego mieszkańców nie krył również poseł Jerzy Kozłowski z Kukiz’15.

- Przejeżdżając przez Pleszew, zawsze jestem pod wrażeniem tego miasta. Widać w nim dobrą rękę gospodarza. Na ten sukces składają się nie tylko władze miasta, ale również sami mieszkańcy. Jesteście ewenementem na mapie Polski. Nie drugiego takiego miasta, żeby skumulowało się w nim tyle dobra i to pod każdym względem - tłumaczył. Dodał również z pełną powagą i bez żadnej kokieterii, że „Pleszew, to brzmi dumnie”.

Dla Tomasza Ławniczaka z PiS Pleszew jest przykładem wielkopolskiej solidności. - Tak niski poziom bezrobocia, to zasługa biznesmenów, rolników, rzemieślników i działaczy społecznych oraz samorządowców. To jest ten fundament, który stabilizuje w naszym regionie sytuację społeczną - mówił. Poseł z racji swojego wykształcenia poruszył również wątek historyczny i przypomniał, że pleszewianie brali czynny udział w bitwie pod Ligotą, która określana jest mianem małej bitwy pod Racławicami w Południowej Wielkopolsce. Wojskami dowodził wówczas podporucznik Feliks Pamin. Poseł był również pod wrażeniem pomnika Powstańca Wielkopolskiego.