Historyczny spacer po Pleszewie tym razem alejkami cmentarza przy ulicy Kaliskiej
W sobotę, 24 września 2022 roku, Muzeum Regionalne zaprosiło mieszkańców Pleszewa i nie tylko na kolejny historyczny spacer po mieście. Tym razem opowieść Adam Staszaka, który tradycyjnie wcielił się w rolę przewodnika, koncentrowała się wokół istniejącego od 1857 roku cmentarza przy ulicy Kaliskiej. Zbiórkę wyznaczono przy wejściu głównym. - Tutaj dyrektor nakreślił historię pochówków od średniowiecza aż do początków XIX wieku, kiedy to miejsca grzebalne znajdowały się przy kościołach. W XIX wieku zaczęły powstawać odrębne miejsca, z dala od centrów miast, przeznaczone do pochówków. Wtedy to swój początek ma pleszewski cmentarz - podkreśla Katarzyna Rutkowska z Muzeum Regionalnego.
W dalszej części grupa spacerowała alejkami, oglądając miejsca spoczynku i słuchając historii o zasłużonych dla miasta postaci czy ofiarach wojny. Było m.in. o księdzu Sylwestrze Kineckim, który przybył do Pleszewa w styczniu 1950 r., a niespełna po miesiącu został aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa i osadzony w więzieniu w Poznaniu.
- Wynikało to z tego, że w latach 1945-48 był dyrektorem Caritasu w Gnieźnie. Później była prowadzona nagonka ubecka wobec tej organizacji i księży, którzy w niej pracowali. Wówczas z tego powodu w całej Polsce aresztowano wielu duchownych. W maju został skazany na 5 lat więzienia. Po roku tę karę udało się zawiesić. W połowie 1951 r. ksiądz Kinecki wrócił do Pleszewa - mówił dyrektor Adam Staszak.
Była również opowieść o rodzie Straburzyńskich.
- To jedna z pięciu rodzin, które dały ziemię pod ten cmentarz. To była rodzina, która przeżyła 300 lat w Pleszewie praktycznie na jednej ulicy. Właśnie tutaj na Kaliskiej. Za czasów mojej młodości dożywali swoich lat jedni Straburzyńscy, którzy mieszkali pod numerem 36. To był trzy panie i pan. Wszyscy zmarli nie mając męża czy żony. Pod numerem 47 mieszkało z kolei małżeństwo Straburzyńskich, które nie doczekało się potomstwa - opowiadał Adam Staszak.
Podobnych ciekawych historii było dużo więcej, a dotyczyły m.in. pierwszego burmistrza miasta Stefana Karczewskiego, powstańców wielkopolskich z płk. Ludwikiem Bociańskim i mjr. Feliksem Paminem na czele, ofiar zbrodni hitlerowskich. Ostatni przystanek stanowił grób Stanisława Broeckere, adwokata i notariusza, pierwszego dyrektora Banku Spółdzielczego w Pleszewie.
- Ten grób jeszcze niedawno był zasłonięty, pokryty różnego rodzaju roślinnością. Z inicjatywy pracowników banku, który świętuje w tym roku jubileusz 160-lecia, grób został oczyszczony i najprawdopodobniej zostanie rozebrany, a w jego miejsce powstanie nowy - podkreślał Adam Staszak.
Polub nas na FB
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?