Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Pleszew. "To będzie totalna zagłada". Mieszkańcy po raz kolejny wyrazili swój sprzeciw wobec planowanej budowy ferm drobiu

Damian Cieślak
Damian Cieślak
Rozprawy administracyjne za nami. Przedstawiciele inwestora tłumaczyli, mieszkańcy przekonać się nie dali. Co zrobi burmistrz?

Dwie wsie, ten sam problem. W obu przypadkach mieszkańcy są przeciwni budowie ferm drobiu. Inwestor nie rozwiał wątpliwości mieszkańców podczas rozpraw administracyjnych. Teraz piłka jest po stronie burmistrza Arkadiusza Ptaka.

Kowalew

W Baranówku inwestor planuje wybudować nawet 16 kurników. Na fermie rocznie może być produkowanych ponad 8 mln sztuk brojlera kurzego. Pozytywne opinie o przedsięwzięciu wydał Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Poznaniu, Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Pleszewie i departament środowiska Urzędu Marszałkowskiego (identycznie stało się w przypadku fermy w Marszewie). - Te decyzje zawierają szereg warunków, które inwestor musi spełnić. Państwo obawiają się, jak ta inwestycja będzie oddziaływała na środowisko. To wszystko jest regulowane przepisami. Normy, które zostały ustanowione przez ustawodawcę, będą spełnione. Inwestor biorąc pod uwagę państwa stanowisko będzie się starał, aby te uciążliwości były jak najmniejsze. W planach jest 16 kurników, ale finalnie nie wiadomo, czy tyle powstanie. Zarzuty i obawy są na wyrost. Jeżeli te fermy są prowadzone zgodnie z normami to one nie mają złego wpływu na środowisko - tłumaczył podczas rozprawy administracyjnej, która odbyła się w Kowalewie radca prawny reprezentujący inwestora.

Społeczność Baranówka, Kowalewa, jak i sąsiednich miejscowości czy obecnych także mieszkańców Pleszewa przekonać się nie dała. Po raz kolejny ludzie wyrazili swój sprzeciw wobec planowanej budowy.

Pełnomocnicy zapewniają nas, że będzie dobrze, ale później to nam przyjdzie żyć w katastrofie ekologicznej, w smrodzie nie do wytrzymania. 8 mln kurczaków rocznie. Przy takiej ilości nie ma możliwości, żeby to nie wpłynęło na nasze życie, zdrowie i środowisko. To nie jest rolnictwo, to jest chów przemysłowy. Niech inwestor wybuduje taką fermę obok swojego domu - mówił Karol Szehyński, radny miejski. - Zagraża nam brak wody. Ferma będzie zużywać rocznie 93 tysiące metrów sześciennych wody. Mieszkańcom Baranówka taka ilość wystarczyłaby na 32 lata. Mamy prawo godnie żyć, a nie żeby ktoś naszym kosztem prowadził tutaj biznes, który jest korzystny dla jednostek, a cierpieć będą pokolenia. Apeluję do burmistrza, żeby stanął po naszej stronie - dodawał.

- Na Osiedlu Królewskim w Pleszewie powstało wiele nowych domów. Mieszkańcy jeszcze nie zdążyli się wprowadzić, a te domy już straciły na wartości. Nie będzie dalszego zainteresowania inwestowaniem, a odór będzie miał zły wpływ na nasze zdrowie - mówiła Małgorzata Luźniarek. - Możliwość budowania ferm wielkoprzemysłowych ograniczana jest przez wiele krajów. My mamy takie prawo, jakie mamy, ale w Niemczech, Danii czy Holandii sytuacja wygląda tak, że nie można budować w ogóle lub na dużo mniejszą skalę, dlatego często fermy są własnością Niemców czy Duńczyków i one przynoszą zyski tylko inwestorowi, a koszty ponoszą mieszkańcy - podkreślał Zdzisław Gorzeliński.

Mieszkańcy dopytywali również, jakie procedury są wprowadzane, gdy w kurnikach zostanie stwierdzona ptasia grypa, czy inwestor posiada wymagane przez prawo plany nawożenia oraz czy podpisał umowy z rolnikami, którym zamierza przekazać nadmiar obornika.

Reprezentanci inwestora starali się tłumaczyć, wyjaśniać wątpliwości mieszkańców, ale ci przekonać się nie dali. - Jesteśmy przeciwni tej inwestycji - podkreślali.

Marszew

Identyczne stanowisko zajęli mieszkańcy, którzy pojawili się na rozprawie administracyjnej w Marszewie. - To będzie teren zagłady. W żadnym wypadku się na to nie zgadzamy - zaznaczali wyraźnie. W przypadku tej miejscowości chodzi o rozbudowę istniejącej już fermy drobiu. Od kilku lat na terenie wsi funkcjonują dwa kurniki. Inwestycja zakłada powstanie trzech kolejnych oraz powiększenie jednego, już istniejącego. Obsada będzie wymienia siedem razy w roku. W jednym rzucie w kurnikach będzie około 245 tys. sztuk zwierząt. Rocznie da to liczbę ponad 1,7 miliona.

Do Marszewa przedstawiciel inwestora przybył wraz ze swoimi ekspertami: od ochrony środowiska, hydrogeologiem oraz lekarzem weterynarii. Społeczność Marszewa mogła liczyć na wsparcie pani mecenas, która zadawała szczegółowe pytania, ale głos zabierali również sami mieszkańcy.

- Obawiamy się o spadek ciśnienia wody, o ptasią grypę, oto jak i gdzie utylizowane będą padłe kurczaki - wymieniała kolejne elementy sołtys Katarzyna Trawińska. - Zapach będzie rozprzestrzeniał się dużo dalej niż to, co znajduje się w państwa projektach. Kupując tutaj działki mieliśmy obiecane ciszę, spokój, czyste powietrze, a już na samym początku musieliśmy walczyć ze spopielarnią, a teraz z falą kurczaków - podkreślała jedna z mieszkanek Marszewa. - Co ze szkołą? Jak w takich warunkach ma się uczyć młodzież, nauczyciele pracować, a my mieszkać? - dopytywała kolejna osoba.

Przedstawiciele inwestora, podobnie jak w Kowalewie, starali się odpowiadać na pytania mieszkańców i wyjaśniać ich wątpliwości. - Nie muszą się państwo obawiać spadków wody. Zostanie wykonana studnia, z której ferma będzie zaopatrywana w wodę. Pobór z naszego ujęcia nie będzie miał wpływu na inne - zapewniali.

Co dalej?

Teraz decyzja należy do burmistrza miasta i gminy Pleszew.

Myślę, że każdy, kto mnie zna, wie że potrafię podjąć trudną, czasami niepopularną decyzję. Gdy widzę korzyści dla miasta to w to idę i ponoszę konsekwencje. Tutaj jest olbrzymi problem i moje wątpliwości. Gdybym nie miał dylematu, w ogóle byśmy się tutaj nie spotkali. Po to jednak zrobiliśmy rozprawę, żeby zostały rozwiane państwa wątpliwości i uwagi. Wnioskiem jest również to, że inwestor nie potrafi odpowiedzieć na pytanie - podkreślał Arkadiusz Ptak.

Bez względu na to jaką decyzję podejmie burmistrz, obie strony będą się mogły od niej odwołać. Pierwszą instancją będzie Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Kaliszu.

Polub nas na FB

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Pleszew. Bieg Przemusia w Pleszewie. Najmłodsi biegacze dal...

Pleszew. Bieg Przemysława w Pleszewie wystartował już po raz...

Pleszew. Bieg Przemysława w Pleszewie. Najlepsi biegacze ode...

Misja Grecja 2021. Pleszewscy strażacy w greckim piekle. Jak...

Dom Chłopaków w Broniszewicach. Otwarcie drugiego Domu Chłop...

"Po tygodniu wzrost przypadków o blisko 50 proc.". Zła sytuacja epidemiczna na Podkarpaciu

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto