Budowa elektrowni wodnej na Prośnie. Mieszkańcy od początku byli przeciwni
Ta historia ciągnie się wiele lat. Decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach została wydana już w 2010 r. Z uwagi na przedłużającą się procedurę uzyskiwania kolejnych pozwoleń straciła ona ważność, dlatego w marcu 2016 r. do gizalskiego Urzędu Gminy ponownie wpłynął wniosek o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy elektrowni wodnej na rzece Prośnie w miejscowości Ruda Wieczyńska. Ponad 2 lata trwało kompletowanie opinii i ocen środowiskowych. Inwestycja od początku natrafiła na opór ze strony społeczeństwa. Mieszkańcy uzasadniali swoje stanowisko tym, że w związku z podtapianiem, pola nie będą nadawały się do uprawy. Zalewanie i nadmierne uwilgotnienie gruntów utrudni rolnikom prowadzenie gospodarstw, z których się utrzymują.
W lutym 2019 r. odbyła się rozprawa administracyjna, podczas której lokalna społeczność wyraziła swoje wątpliwości. Inwestor deklarował możliwość odkupienia gruntów, które ucierpiałyby wskutek budowy elektrowni. Przed wydaniem decyzji jednak nie ustalił z rolnikami warunków ewentualnego wykupu, co też budziło ich obawy. - Możemy zostać oszukani. My umrzemy, a sprawa nadal będzie w sądzie - mówił jeden z nich.
Budowa elektrowni wodnej na Prośnie. Wójt nie wyraża zgody po raz pierwszy
Po raz pierwszy wójt Gizałek wydał decyzję odmawiającą zgody na budowę elektrowni wodnej 26 kwietnia 2019 r.
Z uwagi na to, że inwestycja nie jest wymieniona w art. 6 ustawy o gospodarce nieruchomościami, nie jest inwestycją celu publicznego i nie może być dokonane wywłaszczenie nieruchomości. Biorąc pod uwagę fakt, że właściciel działki w miejscowości Łęg, na której planowana jest inwestycja, nie wyraża zgody na jej realizację, a także brak zgody właścicieli gruntów, które na skutek realizacji przedsięwzięcia mogą być zalane, podtapiane i nadmiernie uwilgotnione oraz zapisy Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej odmówiłem wydania decyzji - tłumaczył wójt Robert Łoza.
Decyzja została podjęta w porozumieniu z wójtem Sławomirem Spychajem, ponieważ ewentualna realizacja inwestycji dotyczyłaby również gruntów położonych na terenie gminy Czermin. Problemy mogliby mieć także rolnicy z gminy Chocz.
Inwestorowi przysługiwało prawo do odwołania się, z którego skorzystał. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Kaliszu uchyliło zaskarżoną decyzję w całości i przekazało sprawę do ponownego rozpoznania.
Budowa elektrowni wodnej na Prośnie. Wójt nie zmienił zdania
Po raz kolejny rozpoczął się proces zbierania materiału dowodowego. Wójt Robert Łoza zdania jednak nie zmienił i znów nie wyraził zgody na realizację inwestycji.
- Inwestor nie spełnia łącznie warunków, o których mowa w art. 38j ust. 2 ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. Prawo wodne, tj. nie podejmuje działań, aby łagodzić skutki negatywnych oddziaływań na stan jednolitych części wód, przedmiotowa inwestycja nie jest szczegółowo przedstawiona w planie gospodarowania wodami i nie stanowi nadrzędnego interesu publicznego, a także nie zastosowano innych działań, znacząco korzystniejszych z punktu widzenia interesów środowiska. Należy zatem stwierdzić, że przedsięwzięcie to może spowodować nieosiągnięcie celów środowiskowych zawartych w planie gospodarowania wodami - tłumaczył wójt Robert Łoza.
Kolejna odmowa nie zraziła inwestora, który nie dał za wygraną i ponownie odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Kaliszu.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze podtrzymało decyzję
Po kilkunastu miesiącach, 2 lutego 2022 roku, Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Kaliszu w całości utrzymało decyzję wójta gminy Gizałki, który 14 października 2022 roku, po raz drugi odmówił wydania zgody na realizację inwestycji. Inwestorowi przysługuje prawo wniesienia skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Mieszkańcy mogą głębiej odetchnąć.
Ta decyzja potwierdza, że nasze starania i obawy, co do tej szkodliwej dla nas inwestycji są słuszne. Jesteśmy coraz bliżej definitywnego zakończenia tej toczącej się od lat sprawy. Dziękuję wójtowi, pracownikom gizalskiego urzędu za poświęcony czas, wnikliwą analizę i profesjonalne podejście do tematu - komentuje Tomasz Musiałek, prezes Stowarzyszenia na rzecz rozwoju miejscowości Wieczyn i Łęg.
Polub nas na FB
POLECAMY RÓWNIEŻ
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?