Do 5,5 mln - kredyt tej wysokości chce zaciągnąć czermińska gmina na największe inwestycje w 2018 roku. Stosowną procedurę wszczął skarbnik gminy Jarosław Kowalski, a sprawa została pozytywnie przegłosowana przez radnych Rady Gminy. Nie obyło się bez głosów krytycznych i wielu pytań, bo kwota kredytu zaskoczyła niektórych rajców.
„Diabeł” tkwi jednak w szczegółach i jak podkreślał wójt gminy Czermin, jest to maksymalna kwota kredytu, który zamierza zaciągnąć gmina. W trakcie roku budżetowego może się okazać, że gmina będzie potrzebować zaledwie część tej kwoty. Wójt przypomniał radnym, że w ubiegłym roku gmina Czermin również zaciągnęła kredyt do kwoty 5,1 mln złotych, ale ostatecznie wykorzystano o wiele mniejszą kwotę, bo wyniosła ona ponad 3,8 miliona złotych.
Wójt Sławomir Spychaj tłumaczył, że to ostatni dzwonek, żeby skorzystać z unijnej pomocy. Z części kredytu realizowane będą zadania z udziałem środków unijnych pochodzących z budżetu Unii Europejskiej do kwoty ponad 700 tysięcy złotych. - Kredyt w pełni zabezpieczy wkład własny gminy na realizację inwestycji drogowych i pozwoli przystąpić samorządowi do ogłoszenia przetargu - podkreślał podczas połączonych Komisji, skarbnik Jarosław Kowalski.
Skarbnik Jarosław Kowalski zapewnia, że sytuacja finansowa gminy Czermin jest stabilna i nie ma żadnych powodów do obaw. Skarbnik podkreślał, że Czermin nie ma żadnych kredytów w obcych walutach oraz w parabankach. - Mamy najmniejsze zadłużenie od lat i stabilną oraz przejrzystą politykę finansową. W ostatnich latach zainwestowanych w gminie zostało blisko 30 mln złotych - tłumaczył i dodał, że zadłużenie kwotowe kredytów maleje.
Radny Józef Libert z Pieruszyc chciał wiedzieć, kto odpowie za to „głową” w przypadku ewentualnych problemów i niepowodzeń z realizacją i spłatą kredytu oraz z zwiększeniem zadłużenia gminy . Wójt Sławomir Spychaj starał się jednak studzić gorliwość radnego z Pieruszyc. - Na przestrzeni 10 lat wzięliśmy kredyty na kwotę 10 mln złotych. Środki zwróciły się do budżetu, spłacaliśmy raty oraz odsetki. Rok temu udało nam się doprowadzić do sytuacji, kiedy zadłużenie jest najmniejsze - tłumaczył. Kredyt bankowy gmina będzie spłacać z dochodów własnych oraz ze środków pochodzących z budżetu Unii Europejskiej, które otrzyma w ramach realizacji określonych inwestycji.
Piotr Fabisz zauważył, że filozofia gminy Czermin zmierza w bardzo dobrym kierunku. - Najpierw szukamy pieniędzy na zewnątrz. Jeśli takiej możliwości nie ma, to robimy za swoje - podkreślił.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?