- Przy kontroli w GOPS-ie jednym z czynników, który wskazywaliśmy było dość wysokie zatrudnienie w porównaniu do ościennych ośrodków. Nie wiem czy ten GOPS jest niewydolny, czy państwo mieliście tutaj jakieś sprawy do załatwienia? - pytała radna.
Burmistrz Wielgosik podkreślał, że to, aby program był obsługiwany przez Urząd było wyłącznie jego decyzją. - To jest nowy projekt. Zdajemy sobie sprawę z tego, że wymaga on ogromnego zaangażowania moich pracowników, ale wolałem pozostawić go na tym etapie w tym obszarze. Ocena jego realizacji jest pozytywna - tłumaczył włodarz.
Zdaniem radnej Wróblewskiej 9-osobowy skład GOPS-u też by sobie poradził z tym zagadnieniem. - W żadnej z ościennych gmin nie prowadzi tego UG- mówiła. - Ale w województwie takie przypadki są - odpowiadała Magdalena Marciniak. Zarówno sekretarz, jak i burmistrz wskazywali na oszczędność przy realizacji programu.
- Nie zwiększaliśmy zatrudnienia. Na obsługę otrzymaliśmy pieniądze od wojewody. Desygnujemy przy tym najniższe uposażenie, czyli 1850 zł. Ja rozliczam z wykonanych zadań. U nas przyspieszyliśmy wypłacanie świadczeń. Wpłynęły pieniądze, byliśmy gotowi - tłumaczył Marian Wielgosik..
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?