Czy w Dobrzycy zostanie zamontowany monitoring? Sprzęt ma być straszakiem na wandali i osoby wyrzucające śmieci w niedozwolonych miejscach

O monitoringu dobrzyccy radni dyskutowali w ubiegłym roku. Temat pojawiał się także w ostatnich miesiącach, choćby przy okazji dyskusji o placach zabaw i planowanych pracach remontowych. - One nie wyglądają najlepiej, zwłaszcza plac na osiedlu. Uszkodzone są ogrodzenia, a zbliża się wiosna, dzieci z rodzicami będą tam przychodzić. Trzeba coś z tym zrobić - mówił pod koniec lutego Bartłomiej Rogala. Burmistrz zapewniał, że wszystkie usterki zostaną usunięte. - Problem w tym, że ta siatka nie jest pierwszy raz rozerwana. Ktoś najwyraźniej przyjął sobie za punkt honoru, aby ona wyglądała tak, a nie inaczej - ironizował Jarosław Pietrzak.

Skończą się manewry na rynku?

Montaż monitoringu mógłby takim i dużo poważniejszym sytuacjom zapobiec. - Sama świadomość, że kamery są i działają ograniczają złe zachowania, wiem to po swojej szkole, dlatego moim zdaniem monitoring mógłby zakończyć manewry samochodowe na Rynku czy akty wandalizmu - podkreślał zimą radny Rogala.

W maju na ręce burmistrza złożył interpelację dotyczącą montażu kamer w Dobrzycy. Mają one posłużyć zwiększeniu bezpieczeństwa mieszkańców, mienia prywatnego i gminnego. Dodatkowo przewodniczący Komisji Rewizyjnej wnosi o zakup przenośnych kamer i zamontowanie ich w miejscach, w których najczęściej na terenie gminy są wyrzucane śmieci.

Nie w tym roku

Czy i kiedy postulat członka Komisji Oświaty, Kultury, Zdrowia, Spraw Socjalnych i Bezpieczeństwa Publicznego zostanie zrealizowany? Raczej nie w tym roku. W budżecie gminy nie ma tej chwili wolnych środków, które można byłoby przeznaczyć na ten cel. - Mając na uwadze wagę zagadnienia na pewno zostanie ono uwzględnione w kolejnych latach budżetowych - zapewnia Jarosław Pietrzak, gospodarz Dobrzycy.

Monitoring spełnia swoje zadania w innych gminach. Działa prewencyjnie. W Choczu po jego zamontowaniu znacząco, niemal do zera, spadła liczba interwencji policji na Rynku. - Tam, gdzie są kamery, to są sporadyczne przypadki - podkreśla asp. szt. Marek Szczepaniak, kierownik Posterunku Policji w Choczu. Gdy na terenie gminy już dojdzie do zdarzenia, jedną z pierwszych czynności wykonywanych przez policjantów jest sprawdzenie zapisu monitoringu.