Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cudze chwalicie - swego nie znacie

Paulina Latosińska
Zabytkowy dom mieszkalny w roku 1986
Zabytkowy dom mieszkalny w roku 1986 S. Małyszko
Prawie trzystuletni dom mieszkalny przykryty strzechą znajduje się w Nowej Kaźmierce. Właściciele chcą sprzedać ziemię, na której stoi zabytek.

Cudze chwalicie - swego nie znacie – to letni cykl artykułów o miejscach, które widzimy i mijamy na co dzień, o miejscach które mamy na wyciągnięcie ręki, o miejscach o których nie wiemy nic, lub takich, które zostały zapomniane.

Tym razem na mapie naszej wakacyjnej trasy znalazła się gmina Chocz. Droga zaprowadziła nas do Nowej Kaźmierki, gdzie oprócz Kościoła Ewangelicko – Augsburskim warto zobaczyć zabytkową drewnianą chatę. Dom wybudowany został w 1727 roku. Data budowy wyryta jest na jednej z belek w izbie. – Jest to jedyna belka chyba w całym domu, która jest w dobrym stanie – mówi właściciel chaty Zenon Wasiński, który wspólnie z żoną Danutą gospodarzy posiadłością. W zabytkowej chacie zachowała się też oryginalna futryna do drzwi. W sumie w chacie znajdują się trzy pomieszczenia: dwa pokoje i kuchnia. Jest też mały przedsionek, z którego niskie drzwiczki prowadzą do komina.

W domu mieszkali rodzice pana Zenona. – Ojciec wprowadził się tutaj w czasie wojny w 1946 roku – opowiada Wasiński. – Kiedyś było tak, że gdzie był jakiś wolny dom to państwo kazało się rodzinom w nich osiedlać – wyjaśnia. Ojciec pana Zenona mieszkał w nim 60 lat. Dom niezamieszkany jest od ośmiu, kiedy to zmarli rodzice męża - mówi Wasińska.

Obecnie dom nadaje się tylko do rozbiórki, jednak ze względu na to, że jest to obiekt zabytkowy trudno o pozwolenia. Małżonkowie przyznają, że kilka lat temu chcieli dom wyremontować, jednak koszty remontu były bardzo wysokie. Oprócz starej prawie trzystuletniej chaty zachowała się też stodoła, a także wybudowany kilkanaście lat temu budynek gospodarczy.

Danuta Wasińska mówi, że całe gospodarstwo wraz z zabytkowym domem chcą sprzedać. Jednak póki co nie pojawił się klient, który chciałby zabytek nabyć na własność.

Dzięki badaniom, które przeprowadził Stanisław Małyszko z Pleszewa dom został wpisany do rejestru zabytków przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Ponadto jeden z egzemplarzy badań Małyszki znajduje się w Narodowym Instytucie Dziedzictwa w Warszawie.

Stanisław Małyszko o drewnianym domu

Dom z 1727 r. wg daty na belce stropowej, konstrukcji zrębowej, z zawęgłowaniem na tzw. rybi ogon. Przed 1945 r. należał do Niemca Krakowskiego, po wojnie - do Wasińskich. Zapewne w okresie międzywojennym zmieniono konstrukcję odrzwia w ścianie zachodniej. Pierwotnie drzwi wejściowe zarówno w ścianie szczytowej jak i wzdłużnej były na tzw. biegunach. W okresie międzywojennym zmieniono pierwotną, drewnianą ścianę działową (między izbami) na murowaną. W 1965 roku w kuchni i sieni zlikwidowano starą, osiemnastowieczną podłogę drewnianą i zrobiono posadzkę betonową, trzy lata później zmieniono poszycie dachu. Z kolei w 1969 roku wymieniono podłogi w izbach. Stare podłogi były przybite do legarów tzw. drewnianymi gwoździami. Dom w części pd. dwutraktowy, a w północnej z sienią i komorą oraz środkowym kominem typu babicą (w dolnej części z rudy darniowej) z piecem chlebowym (wnętrze na moim zdjęciu). Na zdjęciu z 1986 roku widać jeszcze na grzbiecie dachu tzw. kalonkę kręconą ze słomy (na tyczce), a w zwieńczeniu szczytów - śparogi.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pleszew.naszemiasto.pl Nasze Miasto