Cofnięto pozwolenie na budowę zamku w Stobnicy. Co dalej z monstrualną budowlą?

Cofnięto pozwolenie na budowę zamku w Stobnicy

Do starostwa powiatowego w Obornikach wpłynęło pismo informujące o cofnięciu pozwolenia na budowę zamku w Stobnicy.

- Decyzja Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego stwierdza nieważność wydanej decyzji pozwolenia na budowę. Zgodnie z tym co jest zawarte w tym dokumencie starostwo nie jest tutaj stroną, a otrzymał go jedynie do swojej wiadomości. W związku z tym dokument został skierowany do kancelarii prawnej obsługującej starostwo i obecnie czekamy na opinie, co dokument ten dla nas oznacza – mówi Jakub Przybysz, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Obornikach.

Jak udało nam się dowiedzieć, w ocenie Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego przy wydawaniu decyzji na budowę zamku w Stobnicy nie doszło do złamania prawa. Decyzja ta została wydana z naruszeniem przepisów, jednak to naruszenie to nie było rażące, oczywiste i wyraźne.

Inwestorowi przysługuje prawo do zaskarżenia decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Ma na to 30 dni.

Co dalej z budową zamku w Stobnicy?

Co cofnięcie decyzji na budowę oznacza w praktyce? Inwestor ponownie będzie musiał starać się o wydanie pozwolenia na budowę. Będzie też mógł odwołać się od tej decyzji do sądu. Do tego czasu jednak prace na terenie budowy zamku będą musiały zostać wstrzymane. Jeśli natomiast nowe pozwolenie nie zostanie wydane, budynek trzeba będzie rozebrać.

Takiego scenariusza obawiają się mieszkańcy oraz urzędnicy.

- Najgorsza dla gminy Oborniki będzie opcja wstrzymania zakończenia realizacji tej inwestycji. To będzie dopiero katastrofa ekologiczna. Podobny nieskończony zamek choć dużo mniejszy można zobaczyć na Kaszubach w miejscowości Łapalice. Obiekt nieskończony przyciągał co roku rzesze turystów którzy nielegalnie i z narażeniem życia go zwiedzali. Obiekt w Stobnicy jest dużo większy i wzbudza dużo większe emocje - mówi sekretarz gminy Krzysztof Nowacki.

Przypomnijmy, że początek prac związanych z budową ogromnego zamku sięga roku 2014. Tematem zajęli się śledczy, którzy mieli ustalić czy budowla powstała wbrew przepisom ustawy o ochronie przyrody, zagrażając środowisku.