Radną Małgorzatę Wróblewską oburzył fakt, że gmina nie ma pieniędzy na finansowanie wyjazdów na zawody sportowe uczniów chockiej szkoły. – Proszę się wczuć w sytuację tych młodzików, którzy uprawiają sport i nie mogą rywalizować z innymi, ponieważ nie ma na to pieniędzy – mówiła Wróblewska. Jej zdaniem roczny koszt takich wyjazdów wynosi około 4000 złotych. – O takiej kwocie poinformował mnie nauczyciel z ZS w Choczu Zbigniew Jaruszewski – mówiła radna.
– To nie jest żaden wymysł, że my nie dajemy, bo chętnie byśmy to zrobili, tylko nie możemy – mówił wójt Marian Wielgosik. Dodał, że mogą dotować tylko organizacje pozarządowe, które startują w konkursach i realizują zadania gminy. – Proszę nie sugerować, że ja nie lubię dzieci w szkole– mówił wójt.
Bezradny czuł się też dyrektor Zespołu Szkół w Choczu Krzysztof Wegner. – Nie mogę dotować wyjazdów młodzieży na zawody, jeżeli wiem, że zabraknie mi pieniędzy na ogrzewanie szkoły – mówił. Radna Wróblewska wpadła wtedy na genialny pomysł.– Chciałabym, aby radni sfinansowali to naszym uczniom, ofiarując po dwie diety – zaproponowała. Deklarację radnych chciała usłyszeć od razu. – Czy radni zgadzają się przekazać swoje pieniądze – dopytywała.
Wszyscy, jak jeden mąż zgodzili się zrezygnować z dwóch diet, które im przysługują. Krok dalej niż radna Wróblewska, zrobił Robert Czajczyński. – Proponuję przekazać na ten cel cztery diety radnych – mówił. Czajczyński.Propozycja naczelnika z powiatu pozostała bez echa.Po dyskusji o sporcie głos zabrał radny Piotr Tyrakowski. Nie podobało mu się zachowanie radnej Wróblewskiej, która kiedy ma do uchwały wątpliwości, to wypytuje przewodniczącego. – Po co na sesji robimy przerwę, bo ktoś czegoś nie doczytał, mówimy na temat, na który nie powinniśmy. Z całym szacunkiem pani Małgosiu – mówił.
Sesja jest od rozmów – przekonywała radna Wróblewska. – Jest od załatwiania różnych spraw dotyczących naszej gminy. Jeżeli panu nie odpowiada, że ja coś przeoczyłam lub chciałam się dopytać, to trudno – mówiła. Prosiła, by radny nie zwracał jej uwagi.
– Bo ja wiem przynajmniej co mogę, a czego nie mogę i nie załatwiam żadnych spraw potajemnie – mówiła zdenerwowana radna.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?