Zima robi swoje, a obawa przed zamarznięciem, przyciąga do ciepłego schroniska, nawet największych nałogowców. Aktualnie w schronisku bytuje 45 mężczyzn, z tego 18 to pleszewianie.
W noclegowni gdzie jest 11 łóżek, nocuje teraz 14 mężczyzn. Nie wychodzą nawet w dzień, siedzą w świetlicy. Raz dziennie dostają ciepły posiłek, rano i wieczorem, jedzeniem dzielą się z nimi inni.
Po pożarze pustostanu na Batorego, gdzie koczowali 3 mężczyźni, jeden przyszedł do schroniska, dwaj siedzą prawdopodobnie w czworaku na Maliniu. Nie potrafią przeżyć dnia bez alkoholu.
- Nikt ich nie chce. Ani rodzina, ani schronisko, bo nie ma w nim izolatki dla alkoholika, ani policja, która nie może pijaka zostawić samego, a nadzór kosztuje - mówi Ireneusz Stefaniak. W mroźną noc przyjął jednak pijaka z 1 promilem. Żeby człowiek nie zamarzł.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?